Lubię czytać.
Nie za górami i nie za lasami, ale w małym domu bez piwnicy.
Moja bajka zaczyna się właśnie tak.
Nie ma w niej księżniczek (chociaż bywają, jak twierdzi mój mąż;)) i nie ma księcia (chociaż bywa, jak twierdzę ja;))
W mojej bajce pies zrywa się i szczeka, gdy dziecko już już już prawie zasnęło,
co chwila trzeba paznokcie obcinać,
a koszulki ciągle się brudzą.
W mojej bajce panierka z kotleta przywiera do patelni,
rachunki czekają na zapłacenie
a w samochodzie rezerwa się świeci.
W życiu nie jest jak w bajce, ale w mojej bajce jest jak w życiu.
Lubię czytać. Nie tylko dla dzieci.
Choćby dwie strony książki, ale muszę. Codziennie.
Ostatnio nawet więcej niż dwie strony. Adka lepiej przesypia noce. Puk puk w niemalowane.
Czytam.
Projekt matka. To książka, którą musiałam mieć.
To książka, którą oceniłam po okładce.
I nie zawiodłam się.
Lubię obserwować inne kobiety.
Lubię obserwować inne matki.
Lubię, gdy kobieta jest kobietą przede wszystkim. A mamą za chwileczkę.
Lubię, gdy mama nie stoi na pomniku z napisem Matka Polka.
Lubię, gdy stoi obok dziecka i trzyma je za rączkę. I cieknący nos wyciera a plecy ją bolą od ciągłego schylania.
Lubię, gdy jest prawdziwa.
Lubię, gdy prawdziwie jest o macierzyństwie. Szczerze, mądrze i z humorem.
Z dystansem.
Z trójką małych dzieci, z jednym przypalonym garnkiem, z pracą zawodową.
Z magią wciśniętą gdzieś pomiędzy zdania.
Magią na którą przecież ciężko znaleźć czas, bo po mięso na obiad trzeba lecieć i papier toaletowy się skończył i tamten projekt trzeba zamknąć i...
i jednak znajdujemy na nią czas.
I jest jak w bajce.
A przecież to prawdziwe życie.
Bo chociaż w życiu nie jest jak w bajce.
To piękne, że jak w bajce, bywa.
Prawda?
Autorka książki jest również autorką bloga zimno. W 2009, blog ten, został Blogiem Roku.
Post sponsorowany :)
Piękna bajka. A jaka prawdziwa?! No i sztuka wielka, i dar wielki, żeby proporcje były jak należy: bajki w życiu, życia w bajce.. A świadomość magii pośród codziennści zabieganej to sztuka dopiero?! A sztuka "bycia kobietą (...)a matką za chwileczkę"...? A zdjęcia piękne...? Tradycyjnie już dziękuję za piękny wpis o moim wczesnym poranku:)
OdpowiedzUsuńDominika
A ja tradycyjnie dziękuję za to, że jesteś:););)
UsuńNigdy jeszcze nie czytałam tak pięknie, tak mądrze i tak po prostu napisanej recenzji. A przeczytałam i napisałam ich wiele. Dziękuję. Naprawdę wielka klasa. Na pewno zachęciłaby mnie do przeczytania "Projektu matki", gdyby nie to, że przeczytałam ją już dawno ;) Pozdrawiam. Naprawdę fajnie piszesz.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Ci dziękuję:) Cały dzień mam w głowie Twoje słowa:)
UsuńAle wiesz ja tego co napisałam nawet recenzją nie nazywam;) Przez gardło by mi nie przeszło nazwać to recenzją;)
Kilka zdań na temat książki :)
Recenzja świetna, aż mi samej zachciało się przeczytać. Dziękujemy za polecenie ubrane w tak piękne słowa!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńDo mnie "Projekt matka" przyjedzie niebawem, już się nie mogę doczekać, tym bardziej, że Zimno zaczęłam czytać dopiero wtedy, kiedy wygrała konkurs na Blog Roku.
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że życie choć czasem bywa bajką!:-]
Ja zimno zaczęłam czytać dopiero jak usłyszałam o książce;) Ciekawe jestem czy Ci się spodoba:) Będę czekać na no co napiszesz;)
Usuńbo cały ambaras w tym, żeby w niebajkowej bajce życia były księzniczki i książęta:)
OdpowiedzUsuńa o książce słyszałam to tu, to tam..a dopierio teraz mam ochote ją przeczytać:)
Dziękuję Alicjo:)
UsuńZdjęcie z filiżanką w piachu piękne po prostu :-)
OdpowiedzUsuńNo tak życie to nie bajka, jak mawiają, ale warto czasem poudawać i pobawić się w księżniczkę :-)
Ale mnie książka zainteresowałaś , może coś poczytam nocna porą albo w piachu jak cieplej będzie :-)
Uściski!
Cieszę się, że Cie zainteresowałam. Przeczytaj :)
UsuńDziękuję:)
Julitto pozwolisz, że te słowa sobie na kartce wydrukuje i na ścianie powieszę :
OdpowiedzUsuń"Bo chociaż w życiu nie jest jak w bajce.
To piękne, że jak w bajce, bywa."
Pięknie to ujęłaś, cała prawda i szczęście w tych dwóch wersach.
Książkę chętnie przeczytam, zapowiada się ciekawie.
Ślę ciepłu uściski :)
Ogromnie się wzruszyłam tym co powiedziałaś:) Oczywiście, że pozwalam;) To dla mnie radość przeogromna:)
UsuńDziękuję Ci Izabelo:)
Moja bajka też daleka od bajkowego stereotypu...
OdpowiedzUsuńW zasadzie tak może powiedzieć każdy.
Tylko rozbrajające jest jak to mówią osoby, które w życiu niewiele musiały się starać, bo wiele otrzymały na starcie.
Ja magię i spokój odczuwam ostatnio tylko podczas spacerów z córką. A te przemierzone na spokojnie rzadko się zdarzają ostatnio...
Pozdrawiam ciepło:)
Ale się zdarzają !!!! I to ważne !!! Życzę Ci więcej spokoju w takim razie:) W sumie to sobie też;)
UsuńRównież pozdrawiam:)
Gdyby było jak w bajce to pewnie szybko by nam się znudziło...
OdpowiedzUsuńBo my kobiety (o byciu matką nic nie wiem)...
Bo my kobiety lubimy wyzwania...
Choć marzymy o księciach i chcemy być na rękach noszone to... jednak wolimy zapach męskiego mężczyzny... takiego co zawsze jest a nie tylko pięknie wygląda...
A czytać też kocham... kocham i uwielbiam...
Cieplutkie pozdrowienia zasyłam
A zauważyłam, że lubisz czytać;););) Nawet czytasz książkę aktualnie, którą ja kocham miłością wielką:)
UsuńHoryzont Martyny Wojciechowskiej:)
Buziaki:)
A to dla Ciebie... choć może już nasz ;-)))
UsuńJAK BÓG STWORZYŁ MAMĘ
Dobry Bóg zdecydował, że stworzy... MATKĘ.
Męczył się z tym już od sześciu dni, kiedy pojawił się przed Nim anioł i zapytał:
- To na nią tracisz tak dużo czasu, tak?
Bóg rzekł:
- Owszem, ale czy przeczytałeś dokładnie to zarządzenie?
Posłuchaj, ona musi nadawać się do mycia prania,
lecz nie może być z plastiku... powinna składać się ze stu osiemdziesięciu części,
z których każda musi być wymienialna...
żywić się kawą i resztkami jedzenia z poprzedniego dnia...
umieć pocałować w taki sposób, by wyleczyć wszystko -
od bolącej skaleczonej nogi aż po złamane serce...
no i musi mieć do pracy sześć par rąk.
Anioł z niedowierzaniem potrząsnął głową:
- Sześć par?
- Tak! Ale cała trudność nic polega na rykach
- rzekł dobry Bóg.
Najbardziej skomplikowane są trzy pary oczu, które musi posiadać mama.
- Tak dużo?
Bóg przytaknął:
-Jedna para, by widzieć wszystko przez zamknięte drzwi,
zamiast pytać: "Dzieci, co tam wyprawiacie?".
Druga para ma być umieszczona z tyłu głowy,
aby mogła widzieć to, czego nie powinna oglądać,
ale o czym koniecznie musi wiedzieć. I jeszcze jedna para,
żeby po kryjomu przesłać spojrzenie synowi,
który wpadł w tarapaty: "Rozumiem to i kocham cię".
- Panie - rzekł anioł, kładąc Boga rękę na ramieniu - połóż się spać.
Jutro te jest dzień
- Nie mogę odparł Bóg a zresztą już prawie skończyłem.
Udało mi się osiągnąć to, że sama zdrowieje, jeśli jest chora,
że potrafi przygotować sobotnio-niedzielny obiad
na sześć osób z pół kilograma mielonego misa
oraz jest w stanie utrzyma pod prysznicem dziewięcioletniego chłopca.
Anioł powoli obszedł ze wszystkich stron model matki,
przyglądając mu się uważnie, a potem westchnął:
- Jest zbyt delikatna.
- Ale za to jaka odporna! - rzekł z zapałem Pan.
- Zupełnie nie masz pojęcia o tym,
co potrafi osiągnąć lub wytrzymać taka jedna mama.
- Czy umie myśleć?
- Nie tylko. Potrafi także zrobić najlepszy użytek z szarych komórek
oraz dochodzić do kompromisów.
Anioł pokiwał głową,
podszedł do modelu matki przesunął palcem po jego policzku.
- Tutaj coś przecieka - stwierdził.
- Nic tutaj nie przecieka - uciął krótko Pan. - To łza.
- A do czego to służy?
- Wyraża radość, smutek, rozczarowanie, ból, samotność i dumę.
- Jesteś genialny! - zawołał anioł.
- Prawdę mówiąc, to nie ja umieściłem tutaj tę łzę
- melancholijnie westchnął Bóg.
Dziękuję:) Nie znałam tego:)
UsuńI ja dziękuję ♥ to bardzo piękne i baaaaaaaaaardzo prawdziwe ;-)
Usuńd.
;-))))
UsuńJa tez uwielbiam te magie, co mi się w zycie wplatala. I jestem i ja sama i ja mama :) Pozdrawiam cieplo!
OdpowiedzUsuńI ja sama i ja mama jakie pięknie !!!!!!!! Też uwielbiam:)
UsuńMoja bajka nie jest niekończącym się happy endem a ja nie oszukujmy się, nie jestem matką idealną. Życie jest życiem i trzeba się w tym odnaleźć ale też odnaleźć siebie jako kobietę, która ma swoje pasje i zainteresowania, i która potrafi znaleźć na nie czas. Zaciekawiłaś mnie tą książką.
OdpowiedzUsuńBuźka xxx
ps
Wiktor ma czadową hulajnogę!
Dziękuję:) No właśnie życie to życie. I można się buntować i narzekać a można zakasać rękawy i poszukać siebie:) tego co się lubi:)
UsuńŻadna rzeczywistość nie jest bajkowa, ale trzeba robić wszystko, żeby bywała...i kobietą trzeba być, i matką i księżniczką też czasem :)
OdpowiedzUsuńkawa z piasku....oj też kiedyś taką pijałam...dawno, a jakby wczoraj... pozdrawiam :)
Kawa i ciasto było:)
UsuńA teraz mi pachną w piekarniku Twoje babeczki :)
Juliko jak zawsze pięknie ... i jakie to cudowne, że każda z nas tą bajkę sobie po troszku, po kawałeczku pisze ....
OdpowiedzUsuńBajkowego dnia :*
Dziękuję kochana Olgo:)
UsuńDla Ciebie również :) Buziaki:)
Muszę chyba przyjąć Twoja metodę, choćby dwie strony dziennie... bo brakuje mi tego.
OdpowiedzUsuńJa wiem że w pięknej bajce żyjesz choć czasem bajki nie przypomina:) A Ty pięknie napisałaś o tych mamach...
Piękne słoneczne zdjęcia! A jak Wiktorek Adę pcha to takie słodkie bardzo!
Zrób to Izuś:) Chociaż dwie strony:)
UsuńBo to jest bardzo słodkie jak on ją wozi:) Ja się rozpływam jak widzę takie scenki:)
"Lubię gdy kobieta jest kobietą przede wszystkim. A mamą za chwileczkę. Lubię, gdy mamą nie stoi na pomniku z napisem Matka Polka."
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę Julitto! :):)
Wiesz, jako matka czworga dzieci czuję się o wiele wolniejsza, "odrębniejsza", niż gdy miałam ich dwoje. Nie czuję się już "mamą Zosi, Hani, itp." Jestem SOBĄ!!! A przy okazji także mamą tychże :) Też tak masz?
Ja tez tak mam !!!! I też jestem wolniejsza niż jak miałam dwoje:) To ta gromadka wyzwoliła ze mnie kobietę, nie matkę:) Świadomą i odrębną !! Dokładnie !!ICoś jeszcze mam podobnie jak Ty:) Post Twój jeden ciągle mi po głowie chodzi... gdy o kobietach w ciąży pisałaś... że widzisz je wszędzie:) haha
Usuń:DDD
UsuńJulita to zdanie "Bo chociaż w życiu nie jest jak w bajce.To piękne, że jak w bajce, bywa" - to zdanie sobie zapisuję już w tej chwili i będę je mieć na sukience mojej wiesz.. przecudowne!! Uwielbiam takie sploty słowne Twoje. Ja mam nadzieję, że Ty to wiesz! ale przypominam od czasu do czasu jakbyś zapomniała.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie udało Ci się z czarem opowiedzieć o książce o niej jakby nie opowiadając. Wielka klasa jak napisała jedna z czytelniczek :)
A czy ten rowerek od cioci może? :) chyba właśnie tak.. przynajmniej tak mi się kojarzy. Wiktor boski w tych spodniach moro taki poważny ... taki akurat do prowadzenia rowerka z siostrą :):) Buziaki, lecę w mój dzień, umalowana i prawie już wystrojona wybieram się po niezbędniki na NASZE wakacje :) Nie mogę doczekać się ich bardzo bardzo a najbardziej - bo NASZE :):)
Iwona serio???????? Z tym cytatem????? Padłam jak to przeczytałam:) Wiesz to było zanim próbowałam Cię wytropić w target i molu:)
UsuńOgromny to zaszczyt dla mnie!!!!!! Dziękuję !!!
Jak ja się cieszę na te Nasze wakacje !!!!!!
A rowerek od cioci;)
Usuńhahahahaha ale mnie rozśmieszyło, że usunęłaś to co napisałaś:)haha Ty wiesz, że ja w mailu i tak to przeczytałam od razu no nie? Na telefonie;) Nawet jak usuwasz to ja widzę dokładnie co napisałaś:) hahah
UsuńPrzez ciebie muszę sprzątać teraz na blogu
UsuńU mnie palacz też się nie wyświetla ;)
Usuń(palacz)
UsuńA ja właśnie czekałam aż napiszesz i pisałam do Ciebie na priv:-) Jak zwykle pięknie,uwielbiam czytać o Waszym życiu, bajce po prostu magią emanuję Twój post..jak zwykle dajesz do myślenia..dziękuję Ci. Zdjęcia super, widze że masz taki sam błyszczyk do ust jak ja:-)I jaki rowerek i hulajnoga fajne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu:) Bardzo mocno:)Za słowa miłe:)
UsuńWszystko u mnie ok tylko czasu jak zawsze brakuje:)
Ten sam kolor też masz błyszczyka ?????? To jest nude ! mój ukochany kolor od kilku lat już:)
Mam odcień golden nude..więc to chyba ten sam:-) Kupiłam pierwszy raz jak byłam w Stanach 4 lata temu i od tej pory jak mnie stać to kupuję sobie.
UsuńOOooooooo kochana błagam napisz mi opinie o tym rowerku Twojej córusi. Akurat na ten już zamierzałam się dłuuuugi czas, bardzo mi się podoba, i własnie jutro jedziemy go kupic. Moja córa ma 11 miesięcy prawie. Proszę napisz jak się u was sprawdza! Czy zdarzyło się kiedyś Twojemu dziecu w nim usnąć? bo wiem ze siedoznko można nieco przechylić do tyłu. dzięki za informacje buzka
OdpowiedzUsuńAga słuchaj. Adce nie zdarzyło się zasnąć w nim ani razu ale ona nawet w samochodzie nie zasypia;) mój syn natomiast zasnął w nim nie raz:) Ale zbyt wygodnie nie śpi się w nim, nie ma o co się oprzeć, więc jeśli drzemka to chwilowa;) Nie jest też tak do końca stabilny !!! !!! Kilka razy nam się zachwiał z dzieckiem w środku!!! Ale Wiktor bardzo go lubił a Ada bardzo lubi teraz:) Ten telefon dla dziecka w nim ! Boska sprawa!!! Ciągle w użytku;););)
UsuńTAk w ogole to pieknie napisane, tez poluję na tą książkę!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Przeczytaj koniecznie:)
UsuńNie potrafię zasnąć bez kilku kartek ksiazki, chociaż kilku....
OdpowiedzUsuńTo jest jak mycie zębów przed snem....
Dobrze więc Cie rozumiem :)
U mnie to coś w rodzaju manifestu jest:)
UsuńW całym dniu gdy dzieci i dzieci i jeszcze raz dzieci ja po prostu muszę chociaż te dwie strony tylko dla siebie:)
już od dawna wiem, że się na nią chcę skusić, bardzo inspirujące są inne spojrzenia na bliski temat :))))))
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo inspirują !!! Od zawsze obserwuję inne mamy. Mam nadzieję, że Cie nie przestraszę gdy Ci powiem, że Ciebie też:)
Usuńhahah Uczę się od Ciebie nie wiem czy wiesz;);)
c.p.p.m.s. :))))
UsuńJak przyjadę - to CI powiem, co to za szyfr - chyba, że zgadniesz :)))))))
mam rumieńce z wrażenia
Mnie bycie mamą wprowadziło własnie w taki "bajkowy" stan. I to jest w tym wszystkim może najfajniejsze, że poznaje się go dopiero wtedy, jak samemu się go przeżyje.
OdpowiedzUsuńPrawda? ;)
UsuńDziękuje:)
OdpowiedzUsuńNiech trwa. niech po prostu trwa:)
Julitto, BARDZO Ci dziękuję za tę wspaniałą, poetycką recenzję.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne!
Cała przyjemność po mojej stronie Małgorzato:) Książkę czytało mi się znakomicie:)
UsuńDziękuję za miłe słowa:)
życie może być bajką, może być koszmarem, dużo zależny od naszego nastawienia :*
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia
świetna recenzja bardzo zachęcająca :-)
OdpowiedzUsuńale macie fajne sprzęty :-)
Dziękuję bardzo:)
Usuńho, ho, moja bajka przyspieszyła ostatnio i pędzi sobie w tempie zwariowanej karuzeli(jak dobrze że choć wiosenne słońce dodaje energii!) czekałam na wiosenne światło w twojej fotografii no i mam :)rozgrzałam się jak zwykle u Ciebie ciepłem Waszych chwil i aż czuję zapach wiatru na Waszych twarzach po powrocie z tego spaceru, kiedy to kurtki odwieszając wyczuwacie go jeszcze we włosach ...zaostrzyłaś apetyt na wiosenną lekturę, coś co doda energii i lekko uskzydli gdy wieczorem poprzymykam już rozszczelnione okiennice na paluszkach i gdy ponaciągam poodrzucane kołderki. jak zwykle mam ochotę na historię z dreszczykiem, czytujesz Julitko? pozdrawiam i całuję kasia*kasia
OdpowiedzUsuńCzytuję co jakiś czas!! Kiedyś zdecydowanie częściej wybierałam z dreszczykiem teraz szukam większego spokoju w książkach i jak tak sobie życie płynie i płynie powolutku w promieniach słońca właśnie...
UsuńRewelacyjnie!!!!! napisana recenzja !!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Bardzo mi miło:)
UsuńJak tu miło u Ciebie:) Witaj:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę już czytałam, ale recenzja zachęcająca, pięknie:)
Dziękuję bardzo i zapraszam częściej:)
UsuńPrzypuszczam, że będę tu u Ciebie stałym gościem:))
Usuńoraz również zapraszam:))
Bo w naszej bajce najwazniejsze jest to ze sami ja piszemy... i od nas zalezy czy bedziemy w niej eterycznymi ksiezniczkami czy wiecznie niezadowolonymi macochami a moze po prostu ta prosta dziewczyna, która zawsze zauwazy piekno w polnym kwiatku, usmiechnie się do bezpanskiego kota i wystawi buzię do słonka przymykajac oczy, a w finałowej scenie znajdzie tez miłosc, bo co to za bajka bez happy endu;-)
OdpowiedzUsuńps. Kiedys sobie zrobie ksiazke z Twoich postów i bede ja trzymac koło łozka zeby czytac przed snem:-)
Dziękuję Edyta, dziękuję, dziękuję:):):)
Usuńksiążki jeszcze nie czytałam (wstyd!), ale blog znam od... hoo, hooo :) w archiwum się zaczytywałam, a aktualności czytam na bieżąco. niesamowicie pisze Zimno, nikt tak nie składa słów w zdania :)
OdpowiedzUsuńJa za to odwrotnie bloga nie znałam, najpierw zobaczyłam książkę:) Jest niesamowita!!! Ciągle wyłapuję takie perełki słowne!!!
UsuńBędzie czy nie będzie... tik tak tik tak (palacz) czuję że jakbym była obok ciebie teraz to bym dostała po głowie ;))
OdpowiedzUsuńTy wiesz gdzie ja teraz jestem no nie:)??? Love you:)
UsuńPo tym wpisie i ja kupiłam książkę :) Myślałam, że zostawię ją sobie na majówkę, ale już czytam :) Pewnie mój wpis zniknie pośród tych dziesiątek, ale cóż. Kto nie ryzykuje ten nie ma :) Pozdrawiam serdecznie. Będę do Ciebie zaglądała:)
OdpowiedzUsuńNawet sobie nie wyobrażasz jakie to wielkie dla mnie, że kupiłaś tę książkę po wpisie!!! Dziękuję !!!! I za to, że mi o tym powiedziałaś również:)
UsuńA Twój komentarz nie zniknie wśród dziesiątek !!! Każdy ma dla mnie ogromne znaczenie:) Dziękuję jeszcze raz:)
To drugi blog dzisiejszego dnia, na którym natrafiłam na tą książkę więc chyba coś jest na rzeczy :) Tylko jak tu czytać kiedy wieczorem oczy same się zamykają a w ciągu dnia albo zmieniam pieluchy albo odrabiam lekcje, albo próbuje robić jedno i drugie na raz(ten wariant najczęściej) :) Ale i tam macierzyństwo to najprzyjemniejsza praca jaką przyszło mi wykonywać.
OdpowiedzUsuńPs. uwielbiam takie piaskowe kawy i herbaty :) wypiłam ich litry przy Starszej Córci a pewnie niedługo wypiję kolejne przy Młodszej
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://mama2c.blogspot.com/
Ja też uwielbiam takie herbatki:)
UsuńDziękuję za odwiedziny a Ciebie odwiedzę na pewno:)