16 kwietnia 2013

projekt matka









Lubię czytać.
Nie za górami i nie za lasami, ale w małym domu bez piwnicy.
Moja bajka zaczyna się właśnie tak.
Nie ma w niej księżniczek (chociaż bywają, jak twierdzi mój mąż;)) i nie ma księcia (chociaż bywa, jak twierdzę ja;))
W mojej bajce pies zrywa się i szczeka, gdy dziecko już już już prawie zasnęło,
co chwila trzeba paznokcie obcinać,
a koszulki ciągle się brudzą.
W mojej bajce panierka z kotleta przywiera do patelni,
rachunki czekają na zapłacenie
a w samochodzie rezerwa się świeci.

W życiu nie jest jak w bajce, ale w mojej bajce jest jak w życiu.

Lubię czytać. Nie tylko dla dzieci.
Choćby dwie strony książki, ale muszę. Codziennie.
Ostatnio nawet więcej niż dwie strony. Adka lepiej przesypia noce. Puk puk w niemalowane.

Czytam.

Projekt matka. To książka, którą musiałam mieć.
To książka, którą oceniłam po okładce.
I nie zawiodłam się.
Lubię obserwować inne kobiety.
Lubię obserwować inne matki.
Lubię, gdy kobieta jest kobietą przede wszystkim. A mamą za chwileczkę.
Lubię, gdy mama nie stoi na pomniku z napisem Matka Polka.
Lubię, gdy stoi obok dziecka i trzyma je za rączkę. I cieknący nos wyciera a plecy ją bolą od ciągłego schylania.
Lubię, gdy jest prawdziwa.
Lubię, gdy prawdziwie jest o macierzyństwie. Szczerze, mądrze i z humorem.
Z dystansem.
Z trójką małych dzieci, z jednym przypalonym garnkiem, z pracą zawodową.
Z magią wciśniętą gdzieś pomiędzy zdania.
Magią na którą przecież ciężko znaleźć czas, bo po mięso na obiad trzeba lecieć i papier toaletowy się skończył i tamten projekt trzeba zamknąć i...

i jednak znajdujemy na nią czas.
I jest jak w bajce.

A przecież to prawdziwe życie.

Bo chociaż w życiu nie jest jak w bajce.
To piękne, że jak w bajce, bywa.

Prawda?













 Projekt matka. Małgorzata Łukowiak. Książka do kupienia tutaj.
Autorka książki jest również autorką bloga zimno. W 2009, blog ten, został Blogiem Roku.


Post sponsorowany :)





79 komentarzy :

  1. Piękna bajka. A jaka prawdziwa?! No i sztuka wielka, i dar wielki, żeby proporcje były jak należy: bajki w życiu, życia w bajce.. A świadomość magii pośród codziennści zabieganej to sztuka dopiero?! A sztuka "bycia kobietą (...)a matką za chwileczkę"...? A zdjęcia piękne...? Tradycyjnie już dziękuję za piękny wpis o moim wczesnym poranku:)
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tradycyjnie dziękuję za to, że jesteś:););)

      Usuń
  2. Nigdy jeszcze nie czytałam tak pięknie, tak mądrze i tak po prostu napisanej recenzji. A przeczytałam i napisałam ich wiele. Dziękuję. Naprawdę wielka klasa. Na pewno zachęciłaby mnie do przeczytania "Projektu matki", gdyby nie to, że przeczytałam ją już dawno ;) Pozdrawiam. Naprawdę fajnie piszesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo Ci dziękuję:) Cały dzień mam w głowie Twoje słowa:)
      Ale wiesz ja tego co napisałam nawet recenzją nie nazywam;) Przez gardło by mi nie przeszło nazwać to recenzją;)
      Kilka zdań na temat książki :)

      Usuń
  3. Recenzja świetna, aż mi samej zachciało się przeczytać. Dziękujemy za polecenie ubrane w tak piękne słowa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Do mnie "Projekt matka" przyjedzie niebawem, już się nie mogę doczekać, tym bardziej, że Zimno zaczęłam czytać dopiero wtedy, kiedy wygrała konkurs na Blog Roku.
    Jak to dobrze, że życie choć czasem bywa bajką!:-]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zimno zaczęłam czytać dopiero jak usłyszałam o książce;) Ciekawe jestem czy Ci się spodoba:) Będę czekać na no co napiszesz;)

      Usuń
  5. bo cały ambaras w tym, żeby w niebajkowej bajce życia były księzniczki i książęta:)
    a o książce słyszałam to tu, to tam..a dopierio teraz mam ochote ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcie z filiżanką w piachu piękne po prostu :-)
    No tak życie to nie bajka, jak mawiają, ale warto czasem poudawać i pobawić się w księżniczkę :-)
    Ale mnie książka zainteresowałaś , może coś poczytam nocna porą albo w piachu jak cieplej będzie :-)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cie zainteresowałam. Przeczytaj :)
      Dziękuję:)

      Usuń
  7. Julitto pozwolisz, że te słowa sobie na kartce wydrukuje i na ścianie powieszę :
    "Bo chociaż w życiu nie jest jak w bajce.
    To piękne, że jak w bajce, bywa."
    Pięknie to ujęłaś, cała prawda i szczęście w tych dwóch wersach.
    Książkę chętnie przeczytam, zapowiada się ciekawie.
    Ślę ciepłu uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie się wzruszyłam tym co powiedziałaś:) Oczywiście, że pozwalam;) To dla mnie radość przeogromna:)
      Dziękuję Ci Izabelo:)

      Usuń
  8. Moja bajka też daleka od bajkowego stereotypu...
    W zasadzie tak może powiedzieć każdy.
    Tylko rozbrajające jest jak to mówią osoby, które w życiu niewiele musiały się starać, bo wiele otrzymały na starcie.
    Ja magię i spokój odczuwam ostatnio tylko podczas spacerów z córką. A te przemierzone na spokojnie rzadko się zdarzają ostatnio...
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale się zdarzają !!!! I to ważne !!! Życzę Ci więcej spokoju w takim razie:) W sumie to sobie też;)
      Również pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Gdyby było jak w bajce to pewnie szybko by nam się znudziło...
    Bo my kobiety (o byciu matką nic nie wiem)...
    Bo my kobiety lubimy wyzwania...
    Choć marzymy o księciach i chcemy być na rękach noszone to... jednak wolimy zapach męskiego mężczyzny... takiego co zawsze jest a nie tylko pięknie wygląda...
    A czytać też kocham... kocham i uwielbiam...
    Cieplutkie pozdrowienia zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zauważyłam, że lubisz czytać;););) Nawet czytasz książkę aktualnie, którą ja kocham miłością wielką:)
      Horyzont Martyny Wojciechowskiej:)
      Buziaki:)

      Usuń
    2. A to dla Ciebie... choć może już nasz ;-)))

      JAK BÓG STWORZYŁ MAMĘ

      Dobry Bóg zdecydował, że stworzy... MATKĘ.
      Męczył się z tym już od sześciu dni, kiedy pojawił się przed Nim anioł i zapytał:
      - To na nią tracisz tak dużo czasu, tak?

      Bóg rzekł:
      - Owszem, ale czy przeczytałeś dokładnie to zarządzenie?
      Posłuchaj, ona musi nadawać się do mycia prania,
      lecz nie może być z plastiku... powinna składać się ze stu osiemdziesięciu części,
      z których każda musi być wymienialna...
      żywić się kawą i resztkami jedzenia z poprzedniego dnia...
      umieć pocałować w taki sposób, by wyleczyć wszystko -
      od bolącej skaleczonej nogi aż po złamane serce...
      no i musi mieć do pracy sześć par rąk.

      Anioł z niedowierzaniem potrząsnął głową:

      - Sześć par?

      - Tak! Ale cała trudność nic polega na rykach

      - rzekł dobry Bóg.

      Najbardziej skomplikowane są trzy pary oczu, które musi posiadać mama.

      - Tak dużo?

      Bóg przytaknął:

      -Jedna para, by widzieć wszystko przez zamknięte drzwi,
      zamiast pytać: "Dzieci, co tam wyprawiacie?".
      Druga para ma być umieszczona z tyłu głowy,
      aby mogła widzieć to, czego nie powinna oglądać,
      ale o czym koniecznie musi wiedzieć. I jeszcze jedna para,
      żeby po kryjomu przesłać spojrzenie synowi,
      który wpadł w tarapaty: "Rozumiem to i kocham cię".

      - Panie - rzekł anioł, kładąc Boga rękę na ramieniu - połóż się spać.
      Jutro te jest dzień

      - Nie mogę odparł Bóg a zresztą już prawie skończyłem.

      Udało mi się osiągnąć to, że sama zdrowieje, jeśli jest chora,
      że potrafi przygotować sobotnio-niedzielny obiad
      na sześć osób z pół kilograma mielonego misa
      oraz jest w stanie utrzyma pod prysznicem dziewięcioletniego chłopca.

      Anioł powoli obszedł ze wszystkich stron model matki,
      przyglądając mu się uważnie, a potem westchnął:

      - Jest zbyt delikatna.

      - Ale za to jaka odporna! - rzekł z zapałem Pan.

      - Zupełnie nie masz pojęcia o tym,
      co potrafi osiągnąć lub wytrzymać taka jedna mama.

      - Czy umie myśleć?

      - Nie tylko. Potrafi także zrobić najlepszy użytek z szarych komórek
      oraz dochodzić do kompromisów.

      Anioł pokiwał głową,
      podszedł do modelu matki przesunął palcem po jego policzku.

      - Tutaj coś przecieka - stwierdził.

      - Nic tutaj nie przecieka - uciął krótko Pan. - To łza.

      - A do czego to służy?

      - Wyraża radość, smutek, rozczarowanie, ból, samotność i dumę.

      - Jesteś genialny! - zawołał anioł.
      - Prawdę mówiąc, to nie ja umieściłem tutaj tę łzę
      - melancholijnie westchnął Bóg.

      Usuń
    3. Dziękuję:) Nie znałam tego:)

      Usuń
    4. I ja dziękuję ♥ to bardzo piękne i baaaaaaaaaardzo prawdziwe ;-)
      d.

      Usuń
  10. Ja tez uwielbiam te magie, co mi się w zycie wplatala. I jestem i ja sama i ja mama :) Pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja sama i ja mama jakie pięknie !!!!!!!! Też uwielbiam:)

      Usuń
  11. Moja bajka nie jest niekończącym się happy endem a ja nie oszukujmy się, nie jestem matką idealną. Życie jest życiem i trzeba się w tym odnaleźć ale też odnaleźć siebie jako kobietę, która ma swoje pasje i zainteresowania, i która potrafi znaleźć na nie czas. Zaciekawiłaś mnie tą książką.
    Buźka xxx
    ps
    Wiktor ma czadową hulajnogę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) No właśnie życie to życie. I można się buntować i narzekać a można zakasać rękawy i poszukać siebie:) tego co się lubi:)

      Usuń
  12. Żadna rzeczywistość nie jest bajkowa, ale trzeba robić wszystko, żeby bywała...i kobietą trzeba być, i matką i księżniczką też czasem :)
    kawa z piasku....oj też kiedyś taką pijałam...dawno, a jakby wczoraj... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawa i ciasto było:)
      A teraz mi pachną w piekarniku Twoje babeczki :)

      Usuń
  13. Juliko jak zawsze pięknie ... i jakie to cudowne, że każda z nas tą bajkę sobie po troszku, po kawałeczku pisze ....
    Bajkowego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana Olgo:)
      Dla Ciebie również :) Buziaki:)

      Usuń
  14. Muszę chyba przyjąć Twoja metodę, choćby dwie strony dziennie... bo brakuje mi tego.
    Ja wiem że w pięknej bajce żyjesz choć czasem bajki nie przypomina:) A Ty pięknie napisałaś o tych mamach...
    Piękne słoneczne zdjęcia! A jak Wiktorek Adę pcha to takie słodkie bardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób to Izuś:) Chociaż dwie strony:)
      Bo to jest bardzo słodkie jak on ją wozi:) Ja się rozpływam jak widzę takie scenki:)

      Usuń
  15. "Lubię gdy kobieta jest kobietą przede wszystkim. A mamą za chwileczkę. Lubię, gdy mamą nie stoi na pomniku z napisem Matka Polka."
    Przybij piątkę Julitto! :):)
    Wiesz, jako matka czworga dzieci czuję się o wiele wolniejsza, "odrębniejsza", niż gdy miałam ich dwoje. Nie czuję się już "mamą Zosi, Hani, itp." Jestem SOBĄ!!! A przy okazji także mamą tychże :) Też tak masz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez tak mam !!!! I też jestem wolniejsza niż jak miałam dwoje:) To ta gromadka wyzwoliła ze mnie kobietę, nie matkę:) Świadomą i odrębną !! Dokładnie !!ICoś jeszcze mam podobnie jak Ty:) Post Twój jeden ciągle mi po głowie chodzi... gdy o kobietach w ciąży pisałaś... że widzisz je wszędzie:) haha

      Usuń
  16. Julita to zdanie "Bo chociaż w życiu nie jest jak w bajce.To piękne, że jak w bajce, bywa" - to zdanie sobie zapisuję już w tej chwili i będę je mieć na sukience mojej wiesz.. przecudowne!! Uwielbiam takie sploty słowne Twoje. Ja mam nadzieję, że Ty to wiesz! ale przypominam od czasu do czasu jakbyś zapomniała.
    Absolutnie udało Ci się z czarem opowiedzieć o książce o niej jakby nie opowiadając. Wielka klasa jak napisała jedna z czytelniczek :)
    A czy ten rowerek od cioci może? :) chyba właśnie tak.. przynajmniej tak mi się kojarzy. Wiktor boski w tych spodniach moro taki poważny ... taki akurat do prowadzenia rowerka z siostrą :):) Buziaki, lecę w mój dzień, umalowana i prawie już wystrojona wybieram się po niezbędniki na NASZE wakacje :) Nie mogę doczekać się ich bardzo bardzo a najbardziej - bo NASZE :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwona serio???????? Z tym cytatem????? Padłam jak to przeczytałam:) Wiesz to było zanim próbowałam Cię wytropić w target i molu:)
      Ogromny to zaszczyt dla mnie!!!!!! Dziękuję !!!
      Jak ja się cieszę na te Nasze wakacje !!!!!!

      Usuń
    2. hahahahaha ale mnie rozśmieszyło, że usunęłaś to co napisałaś:)haha Ty wiesz, że ja w mailu i tak to przeczytałam od razu no nie? Na telefonie;) Nawet jak usuwasz to ja widzę dokładnie co napisałaś:) hahah

      Usuń
    3. Przez ciebie muszę sprzątać teraz na blogu

      Usuń
    4. U mnie palacz też się nie wyświetla ;)

      Usuń
  17. A ja właśnie czekałam aż napiszesz i pisałam do Ciebie na priv:-) Jak zwykle pięknie,uwielbiam czytać o Waszym życiu, bajce po prostu magią emanuję Twój post..jak zwykle dajesz do myślenia..dziękuję Ci. Zdjęcia super, widze że masz taki sam błyszczyk do ust jak ja:-)I jaki rowerek i hulajnoga fajne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu:) Bardzo mocno:)Za słowa miłe:)
      Wszystko u mnie ok tylko czasu jak zawsze brakuje:)
      Ten sam kolor też masz błyszczyka ?????? To jest nude ! mój ukochany kolor od kilku lat już:)

      Usuń
    2. Mam odcień golden nude..więc to chyba ten sam:-) Kupiłam pierwszy raz jak byłam w Stanach 4 lata temu i od tej pory jak mnie stać to kupuję sobie.

      Usuń
  18. OOooooooo kochana błagam napisz mi opinie o tym rowerku Twojej córusi. Akurat na ten już zamierzałam się dłuuuugi czas, bardzo mi się podoba, i własnie jutro jedziemy go kupic. Moja córa ma 11 miesięcy prawie. Proszę napisz jak się u was sprawdza! Czy zdarzyło się kiedyś Twojemu dziecu w nim usnąć? bo wiem ze siedoznko można nieco przechylić do tyłu. dzięki za informacje buzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga słuchaj. Adce nie zdarzyło się zasnąć w nim ani razu ale ona nawet w samochodzie nie zasypia;) mój syn natomiast zasnął w nim nie raz:) Ale zbyt wygodnie nie śpi się w nim, nie ma o co się oprzeć, więc jeśli drzemka to chwilowa;) Nie jest też tak do końca stabilny !!! !!! Kilka razy nam się zachwiał z dzieckiem w środku!!! Ale Wiktor bardzo go lubił a Ada bardzo lubi teraz:) Ten telefon dla dziecka w nim ! Boska sprawa!!! Ciągle w użytku;););)

      Usuń
  19. TAk w ogole to pieknie napisane, tez poluję na tą książkę!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie potrafię zasnąć bez kilku kartek ksiazki, chociaż kilku....
    To jest jak mycie zębów przed snem....
    Dobrze więc Cie rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to coś w rodzaju manifestu jest:)
      W całym dniu gdy dzieci i dzieci i jeszcze raz dzieci ja po prostu muszę chociaż te dwie strony tylko dla siebie:)

      Usuń
  21. już od dawna wiem, że się na nią chcę skusić, bardzo inspirujące są inne spojrzenia na bliski temat :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też bardzo inspirują !!! Od zawsze obserwuję inne mamy. Mam nadzieję, że Cie nie przestraszę gdy Ci powiem, że Ciebie też:)
      hahah Uczę się od Ciebie nie wiem czy wiesz;);)

      Usuń
    2. c.p.p.m.s. :))))
      Jak przyjadę - to CI powiem, co to za szyfr - chyba, że zgadniesz :)))))))
      mam rumieńce z wrażenia

      Usuń
  22. Mnie bycie mamą wprowadziło własnie w taki "bajkowy" stan. I to jest w tym wszystkim może najfajniejsze, że poznaje się go dopiero wtedy, jak samemu się go przeżyje.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziękuje:)
    Niech trwa. niech po prostu trwa:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Julitto, BARDZO Ci dziękuję za tę wspaniałą, poetycką recenzję.

    Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie Małgorzato:) Książkę czytało mi się znakomicie:)
      Dziękuję za miłe słowa:)

      Usuń
  25. życie może być bajką, może być koszmarem, dużo zależny od naszego nastawienia :*
    cudne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  26. świetna recenzja bardzo zachęcająca :-)

    ale macie fajne sprzęty :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. ho, ho, moja bajka przyspieszyła ostatnio i pędzi sobie w tempie zwariowanej karuzeli(jak dobrze że choć wiosenne słońce dodaje energii!) czekałam na wiosenne światło w twojej fotografii no i mam :)rozgrzałam się jak zwykle u Ciebie ciepłem Waszych chwil i aż czuję zapach wiatru na Waszych twarzach po powrocie z tego spaceru, kiedy to kurtki odwieszając wyczuwacie go jeszcze we włosach ...zaostrzyłaś apetyt na wiosenną lekturę, coś co doda energii i lekko uskzydli gdy wieczorem poprzymykam już rozszczelnione okiennice na paluszkach i gdy ponaciągam poodrzucane kołderki. jak zwykle mam ochotę na historię z dreszczykiem, czytujesz Julitko? pozdrawiam i całuję kasia*kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytuję co jakiś czas!! Kiedyś zdecydowanie częściej wybierałam z dreszczykiem teraz szukam większego spokoju w książkach i jak tak sobie życie płynie i płynie powolutku w promieniach słońca właśnie...

      Usuń
  28. Rewelacyjnie!!!!! napisana recenzja !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak tu miło u Ciebie:) Witaj:)
    Książkę już czytałam, ale recenzja zachęcająca, pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i zapraszam częściej:)

      Usuń
    2. Przypuszczam, że będę tu u Ciebie stałym gościem:))
      oraz również zapraszam:))

      Usuń
  30. Bo w naszej bajce najwazniejsze jest to ze sami ja piszemy... i od nas zalezy czy bedziemy w niej eterycznymi ksiezniczkami czy wiecznie niezadowolonymi macochami a moze po prostu ta prosta dziewczyna, która zawsze zauwazy piekno w polnym kwiatku, usmiechnie się do bezpanskiego kota i wystawi buzię do słonka przymykajac oczy, a w finałowej scenie znajdzie tez miłosc, bo co to za bajka bez happy endu;-)
    ps. Kiedys sobie zrobie ksiazke z Twoich postów i bede ja trzymac koło łozka zeby czytac przed snem:-)

    OdpowiedzUsuń
  31. książki jeszcze nie czytałam (wstyd!), ale blog znam od... hoo, hooo :) w archiwum się zaczytywałam, a aktualności czytam na bieżąco. niesamowicie pisze Zimno, nikt tak nie składa słów w zdania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to odwrotnie bloga nie znałam, najpierw zobaczyłam książkę:) Jest niesamowita!!! Ciągle wyłapuję takie perełki słowne!!!

      Usuń
  32. Będzie czy nie będzie... tik tak tik tak (palacz) czuję że jakbym była obok ciebie teraz to bym dostała po głowie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty wiesz gdzie ja teraz jestem no nie:)??? Love you:)

      Usuń
  33. Po tym wpisie i ja kupiłam książkę :) Myślałam, że zostawię ją sobie na majówkę, ale już czytam :) Pewnie mój wpis zniknie pośród tych dziesiątek, ale cóż. Kto nie ryzykuje ten nie ma :) Pozdrawiam serdecznie. Będę do Ciebie zaglądała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet sobie nie wyobrażasz jakie to wielkie dla mnie, że kupiłaś tę książkę po wpisie!!! Dziękuję !!!! I za to, że mi o tym powiedziałaś również:)
      A Twój komentarz nie zniknie wśród dziesiątek !!! Każdy ma dla mnie ogromne znaczenie:) Dziękuję jeszcze raz:)

      Usuń
  34. To drugi blog dzisiejszego dnia, na którym natrafiłam na tą książkę więc chyba coś jest na rzeczy :) Tylko jak tu czytać kiedy wieczorem oczy same się zamykają a w ciągu dnia albo zmieniam pieluchy albo odrabiam lekcje, albo próbuje robić jedno i drugie na raz(ten wariant najczęściej) :) Ale i tam macierzyństwo to najprzyjemniejsza praca jaką przyszło mi wykonywać.
    Ps. uwielbiam takie piaskowe kawy i herbaty :) wypiłam ich litry przy Starszej Córci a pewnie niedługo wypiję kolejne przy Młodszej
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    http://mama2c.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam takie herbatki:)
      Dziękuję za odwiedziny a Ciebie odwiedzę na pewno:)

      Usuń

Dziękuję bardzo za każdy zostawiony komentarz.
Będzie on widoczny po zatwierdzeniu.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Ⓒ Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są moją własnością.