4 kwietnia 2013

Nie będę tęsknić.



                                                         
Nie będę tęsknić.

Gdy, kiedyś, w naszym domu zrobi się inaczej.
tak szybko to wszystko minęło...nawet się człowiek nie obejrzał...
tyle wspomnień... tyle świąt i urodzin...
Gdy wazon na stole będzie stał spokojnie.
A klucze od samochodu zawsze będą tam, gdzie kładę kluczę od samochodu.
Gdy ręcznik będzie ręcznikiem. Nie latającym dywanem.
Gdy będziemy, z wyboru, wstawać wcześnie rano.
Żeby posiedzieć w milczeniu.
I posłuchać ciszy.
Bo tak wiele słów już za nami.


A ja czasami fotelem zaskrzypię i spłoszone ptaki przeskoczą z gałęzi na gałąź.


Gdy przeczytamy już wszystkie zaległe książki.
I obejrzymy zaległe filmy.
A nocny stukot małych stópek, w drodze do naszego łóżka, będzie tylko snem.
I gdy już uporządkujemy wszystkie zdjęcia.



To wtedy tęsknić nie będę.
Za wakacjami nad morzem i w górach.
Za wielkimi i małymi wyjściami.
Za miejscami w których bywałam i których nie odwiedziłam.
Za planami, których nie zrealizowałam.
Za marzeniami które się spełniły. aaa kiedy to było...


To ja wtedy tęsknić nie będę.


Nie za tym.


Ja będę tęsknić za dniem, który właśnie mija.
Za dniem z guzem na czole i z niewyszukanym obiadem.
Z kilkoma smutkami i kilkoma uśmiechami.
Za dniem, który odcisnął się brudnymi rączkami na oknie
i w paru innych miejscach.
Za tym dniem i jemu podobnymi.
Za dniem za dniem.
Za nocą prawie przespaną.

Za tym będę tęsknić.
Niby za niczym szczególnym.


A jednak.


      














                                             spinka do włosów- kollale do kupienia tutaj
                                             serwetki na stole-zrobione przez Aleksandrę i do kupienia tutaj 
                                             bluzeczka od cioci:) -carters.com

Przepis na bardzo szybkie twarogowe pączki tutaj:)

10 dag twarogu
1 jajko
2 łyżeczki cukru
3/4 szklanki mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
olej
cukier puder

Twaróg zmiksować z jajkiem i cukrem, następnie dodać pozostałe składniki.
Za pomocą łyżeczki i zwilżonymi wodą palcami ;) formować małe pączki i smażyć na głębokim oleju.
Odsączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku i obtoczyć w cukrze pudrze.
Z tej porcji wychodzi około 25 sztuk.
Moje dzieci uwielbiają:) Smacznego:)


Dziękuję:)




102 komentarze :

  1. Ale trafiłam :):) pierwsza jestem :):) weszłam na fb idąc na górę i nawet mi się powiadomienie pojawiło Twoje jakoś znienacka :)
    Julitka ja też. Ja absolutnie też. I ja codziennie zdaję sobie sprawę z tego, że ja będę tęsknić za tymi wywodami mojej Nadki, których już słucham czasem jednym uchem bo nie da się słuchać 5 godzin straight ;) i za krzykiem mojej Zośki takim jakby chłop krzyczał i to taki dobrze zahartowany, ze wsi np :) i za loczkami mojej Clarki podskakującymi w rytm jak ucieka bo ukradła mi właśnie ostatniego faworka. Za tym najbardziej na świecie! za tym, na co zdarza się narzekać też. Ja to mocno wiem. I to pozwala mi doceniać tak bardzo te zwykłe dni. Ta wiedza jest mi ukochana i najważniejsza :)
    Ada robi się niesamowicie podobna do W. :) Prześliczne zdjęcia codzienności :) a skarpetki w cukrze pudrze najpiękniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczułam ten klimat boski, kiedy publikowałam posta zawsze późnym wieczorem i lato było wtedy i Ty od razu za chwilę pisałaś komentarz:)
      dziękuję Iwonka:)

      Usuń
  2. Podpisuję się pod tym obiema rękami! Bo nie potrafiłabym tego tak pięknie ująć w słowa:) i zdjęcia...
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) A ja myślę Dominiko, że umiałabyś pięknie ując to w słowa jakbyś ... spróbowała??? ;)

      Usuń
    2. Dziękuję za zachętę:) ale niestety nie każdy ma ten dar... Za to b.się cieszę, że odnalazłam to miejsce, gdzie Julitto tak po mistrzowsku ubierasz w słowa, co, tak się składa, i mnie w duszy gra...

      Usuń
  3. Powiem więcej, ja JUŻ tęsknię mimo, że moje stworki - potworki są jeszcze małe. Z jednej strony mam dość, marzę o spokoju, odzyskaniu siebie, wolności, choć czasem... z drugiej już się boję, że za chwilę (za jakieś 15-20 lat ;)) wyfruną z domu i będę je widywać raz na jakiś czas tylko, jak mi się z łaski pokażą zajęte ciągle swoimi sprawami, gdzieś daleko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie też tak mam:) Z jednej strony chciałabym sobie odpocząć a z drugiej wiem, że muszę mocno czerpać z tego dnia bo za szybko mija..za szybko...Moje starsze dziewczyny maja po 10 i 8 lat i ja już czuję jak mi się wymykają i jak mniej je mam i tez zdarza mi się zatęsknić:)

      Usuń
  4. Pięknie, jak zawsze u Ciebie.. Ja już tęsknie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak chodę cały dzieni myślę o tym co napisałaś, przypominaja mi sie słowa madrej kobiety, mojej babci, która mówiła, ze dni z dziećmi są takie długie a lata tak szybko uciekają;-)

      Usuń
    2. Też znam to powiedzenie i powtarzam je bardzo często.. w troszeczkę innej wersji- dni są długie ale lata mijają szybko;)
      Dziękuję Ci:) że rozmyślasz o tym co napisałam:) To dla mnie coś wielkiego:)

      Usuń
  5. kurcze , ja tu nie mogę wchodzić, ja tu zawsze płaczę...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) Nie wiem czy mam się cieszyć czy nie;);););)

      Usuń
  6. No i tak właśnie, siorbiąc poranną kawę i dmuchając na świeżo pomalowane paznokcie, ryknęłam sobie okazjonalnie...
    Piękny wpis...

    OdpowiedzUsuń
  7. Widać, że smakowało :D
    Piękny wpis :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś niezwykłą kobietą :)
    Z taką czułością i miłością piszesz o swoich dzieciach :)
    Fotografujesz sercem, podziwiam Cię :)
    Lubię do Ciebie zaglądać, to cudownie wzruszające przeżycie :)

    Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję Ci za tam miłe słowa:)
      Również bardzo serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  9. ślicznie napisane, a przepis na pączusie będę testować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) To daj znać czy wam posmakowały;)

      Usuń
  10. Ja też! Ja też Julitko! JA wiem, każdego dnia bolesnie zdaję sobie z tego sprawę, że będę tęsknić. Będę ogromnie tęsknić. Mnie się wcale nie spieszy do przyszłości, by dzieci były starsze, by więcej czasu było dla nas, by do kina móc wyjść w końcu tylko we dwójkę.... ja chcę tego czasu co jest teraz. Tej chwili, która trwa dziś. Mimo zmęczenia, mimo trosk, mimo nieustannego hałasu... kocham te chwile, i wiem, że to TEN czas w moim życiu.
    I dziękuję za pączkowy przepis, świetny:) Iwo uwielbia pączki, więc go dziś trochę rozpieszczę:))) buziaki Julittko:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie o to mi chodziło:) O ten czas dzisiaj, że skoro to za nim zatęsknię kiedyś to muszę jeszcze bardziej docenić to tutaj i teraz:) że ten każdy dzień nawet najbardziej wyczerpujący to wielki dar !!To Wielkie chwile i masa szczęścia na wyciągnięcie rąk:)
      Daj znać czy mu posmakują:) Olej ma być rozgrzany ale w takiej średniej temperaturze, żeby się nie popaliły od razu !z 15 minut mają się w tym oleju piec:)

      Usuń
  11. kurcze,no nigdy nie komentuje na blogacg, ale akurat dzieci zapatrzone w bajke wiec szybo pisze, bo wlasnie wczoraj odczarowalam nasza kamere(nie aparat) i plakalam przez 30 minut fimikow z sprzed roku.Takich gdzie dzieci jeszcze pełzaja tylko, gdzie te pierwsze raczkonia i kroki i usmiechy . . . Przez ta chwile strasznie teskinilam. I juz tesknie do tej teraz, tutaj, kiedy obserwuje ich minki, reakcje na ta durna świnke peppe :P Wiec ide ich sciskac, łapać wlasnie ta chwile a Ciebie pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. No właśnie! Dla mnie ta świadomość, że tak szybko to mija każe tak jeszcze bardziej z tego dnia wyciągnąć i te dzieciaki tak mocniej pościskać bo jeszcze się dają;);) i te chwile zatrzymywać ...
      Również pozdrawiam i bardzo, bardzo dziękuję za komentarz:)

      Usuń
  12. Dlatego tak żal bardzo tego uciekającego czasu... nie zdążę dobrze nacieszyć się dniem a tu już kolejny się kończy... a to "teraz" tak ważne, nie wróci... i ja też tęsknić będę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dla mnie to tu i teraz nabiera większej wartości gdy mam świadomość, że to za tymi dniami zatęsknię kiedyś we wspomnieniach:)
      Buziaki:)

      Usuń
  13. Muszę zrobić te pączki :P

    OdpowiedzUsuń
  14. pięknie wypisz wymaluj to co ja czuję i nieraz to co sobie myślę gdy patrzę na moją córę

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne dwa małe łakomczuszki:) a u Ciebie tak pięknie:) uwielbiam Cie czytać:)
    Pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dziękuję bardzo słonecznie bo u nas dzisiaj tak na dworze cudnie;)

      Usuń
  16. Jest Taka piosenka Starego Dobrego Małżeństwa, która wzrusza mnie ilekroć jej słucham... i teraz...gdy czytam Twoje słowa przyszła mi do głowy...
    Nie mogę znaleźć jej na youtube... szkoda... bo piękna... a ma takie słowa:

    "Patrzą jedno przez drugie
    Bo teraz zima i czasu trochę więcej
    Za oknem góra w niebo się wbija
    Na szybie mrozu rumieńce
    La, la, la ...

    Oni tego już nie widzą
    Za bardzo się z tym zżyli
    Góra trzyma się całkiem prosto
    Im życie ku ziemi się chyli
    La, la, la ...

    Na stole odcinek renty
    List bardzo otwarty od syna
    Pasjans na wpół rozpoczęty
    I całkiem wieczorna godzina
    La, la, la ...

    Ona mówi włącz radio
    Może coś powiedzą
    On jej na to ? a po co
    I tak już wiem co trzeba
    La, la, la ...

    I dalej patrzą przez okno
    I dalej wlecze im się zima
    Za oknem idą kolędnicy
    Lecz tylko śmierć wśród nich jest prawdziwa
    La, la, la ..."

    Myślę... że u Ciebie w domu nigdy nie będzie ciszy... przecież lada dzień... będą wnuki,pilnowanie dopołudniowe, rodzinne weekendy, święta... ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam też i do mnie... http://catarina-brujita.blogspot.de/2013/04/droga.html

      Usuń
    2. Też tak myślę, że z tą ciszą to kiepska sprawa haha dlatego napisałam, że wcześnie będziemy wstawać, żeby jej posłuchać;);)
      Pikęna ta piosenka!! Jak znajdziesz to daj znać bo bardzo chętnie jej posłucham:)
      I dzięki za zaproszenie:) Zajrzę oczywiście:)

      Usuń
  17. Piękny wpis.
    Ja już tęsknie za niemowlęcym zapaszkiem mojego rosnącego maluszka, za meszkiem na główce i jego kwileniem. A czasem tęsknię za ciążą, kiedy wszystko takie niewiadome i ciekawe :)
    Są też rzeczy za którymi na pewno nie zatęsknię, jak przepychanki moich łobuzów i gorsze dni, kiedy nie mam na nie pomysłu, kiedy czuję się jakaś bezradna i nie dość wyrozumiała.
    Czekałam bardzo na kolejny wpis. Zdjęcia wspaniałe jak zawsze.
    Odważę się zaprosić i do mnie: http://agawa-wmoimmagicznymdomu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak mam, że czasami nawet za ciążami zatęsknię;) Pięknie je wspominam:) Chociaż nie były łatwe:)
      Dziękuję. Za miłe słowa i że czekałaś i za zaproszenie:) Odwiedzę Cię na pewno:)

      Usuń
  18. nie sposob nie plakac czytaja ten tekst Julitka.... lzy same naplywaja do oczu, za tym czasem ultonym, ktory przemija i pedzi jak szalony!! I co teraz jest ciezkie jutro bedzie tylko milym wspomnieniem....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dona:) Nie wiem z tym płaczem... ;);)..nie chciałam, żeby było smutno. chciałam tylko pokazać, że będziemy tęsknić najbardziej za tym na co może dzisiaj najbardziej narzekamy;) I że skoro tak będzie to trzeba mocno, jeszcze mocniej docenić. Bo to co teraz to piękne jest !! Po prostu!!

      Usuń
  19. Ach, tego szkoda, tego żal i niestety nie da się zatrzymać, niestety :( Dobrze, że potrafimy chociaż raz na jakiś czas przypomnieć sobie, że ten dzień codzienny szanować i cenić trzeba. Świetne zdjęcia. Ty zwsze zresztą robisz fajne ujęcia. Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  20. O tak Kochana za tym tęskni się bardzo ... czemu dzieci tak szybko rosną ....
    Piękne słowa i zdjęcia ...
    Pozdrowienia serdeczne przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. CARPE DIEM!!! choć czasem tak trudno, bo przecież trzeba ten puder posprzątać i tłuste rączki umyć zanim porobią ślady na ścianie. Mnie też czasem nachodzą myśli pt. 'co by było gdyby'.

    OdpowiedzUsuń
  22. cukier puder na skarpetach wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Też myślałam, że będę... Ale NIE - życie jest zbyt nieprzewidywalne. A momenty "rosną" z dziećmi. Owszem wspomina się to o czym piszesz, że będziesz tęskniła, ale inaczej. To znaczy mam na myśli to swoje inaczej. Subiektywne. Okres dojrzewania daje w kość tak, że jak wzburzona piana opada - to chcesz po prostu odpocząć. Tak zwyczajnie wyciszyć skołatane nerwy. Pogładzić te zamalowane kępy posiwiałych od zmartwień i czasu włosów. A potem... Potem przychodzą wnuczęta. Nigdy niczego nie brakuje przecież :) :) :)
    Życie tak pełne niespodzianek. Tak pełne jak niewyczerpany dzban - dostarcza sobą momentów co nie miara. Nie mam kiedy tęsknić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem to doskonale, że przychodzą kolejne etapy i niosą ze sobą nowe piękno. Nie chodziło mi o życie w tęsknocie, bo zdaję sobie sprawę, że na takie czasu mieć nie będę i poza tym wcale bym takiego zamkniętego w niej życia nie chciała. Ale wiem, że jak już właśnie odpoczniemy, ochłoniemy ;);) i będziemy chcieć potęsknić to wtedy we wspomnieniach, które czasem będą wracać, będą takie zwykłe, najzwyklejsze dni, które traktuję trochę świątecznie:) bo są dla mnie bardzo ważne.

      Usuń
  24. Kochana, to chyba nie do końca jest tak. Czasami tęsknię za tym słodkim zapachem niemowlaka, tą maleńką rączką, która dotyka policzka. Za tymi pulchnymi nóżkami, które zostawiały ślad na rozsypanej mące. Teraz są już spore i nowe wyzwania przed nami, nowe doświadczenia i nowe zdjęcia do albumu. Często wieczorami oglądamy te nasze uwiecznione wspomnienia, ze śmiechem, opowieściami co to się działo, ale bez żalu.
    Gdy pytam mamy czy nie tęskni za tym szalonym domem gdzie 4 córki biegały, to mówi, że nie. Teraz ma wnuczki, córki, które dzwonią z byle problemem, bo jak uratować ciasto i jak sprać buraka z jedwabnej sukienki. Mówi, że teraz bezkarnie może podkarmiać dzieci cukierkami (bo to nie moje dzieci ja ich wychowywać nie będę ;)). Moi rodzice nie czują się samotni. Wychowali nas tak by nie żałować, nie tęsknić za tym co było a nadal cieszyć się chwilą obecną.
    Ściskam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodziło mi o to, że będę siedzieć i tęsknić. I że zamknę się na inne etapy życie w tej tęsknocie. I w przeszłości. I pewnie też za ileś lat powiem, że nie ! nie tęsknie ! bo teraz jest inaczej ale tez pięknie!! I nie ma czasu tęsknić !!! Nie, nie. chodzi mi o momenty w których zatęsknię. Właśnie o te czasami.. Takie wspomnienia, nostalgie, Bo takie wiem, że mieć będę bo już miewam:) I w tych momentach wtedy zatęsknię za zwyczajnym dzisiejszym dniem i ten dzień staje się dla mnie taki jeszcze bardziej wartościowy, taki z którego jeszcze więcej chcę wycisnąć i bardziej go zapamiętać. I ma dla mnie wartość ogromną:)
      Ja również ściskam ciepło:)

      Usuń
  25. Piękne zdjęcia, piękne słowa... Ja też tęsknię. Myślałam, że się nacieszyłam, że zapamiętałam i w głowie zapisałam jak najwięcej.. ale się nie da. Kocham dziś bardzo, ale tęsknie też za tym co było...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak ma!! Staram się jak najmocniej zatrzymać chwile, każdy dzień a potem i tak czuje zawsze niedosyt, że mogłam jednak bardziej:) Bo może tak szybko by nie minęło:):):)
      Dziękuję Ci bardzo:)

      Usuń
  26. Bo najbardziej się właśnie tęskni, za tymi umorusanymi buźkami, za tym tańcem spontanicznym na golaska...moja córka jak miała trzy latka, "Coco Jambo" tańczyła zawsze i wszędzie...:) i synek, który oczy do zdjęcia zamykał zamiast otworzyć szeroko...za porównywaniem brzuszków, jak w ciąży z córką chodziłam, a syn miał dwa lata...za nauką jedzenia łyżeczką....i wiele, wiele innych...oj tęsknię bardzo....
    dobrze, że chociaż te wszystkie momenty można na zdjęciach i taśmach uchwycić...i wracać chociaż wspomnieniami...Ściskam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za tą garstkę Twoich wspomnień:) Cudownie mi się czytało i wyobrażało Twoje dzieciaczki.
      Kurcze przy coco jambo to ja nawet o dzieciach jeszcze nie myślałam;);)

      Usuń
  27. pięknie, pięknie jak zawsze, wzruszająco. uwielbiam. dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie to ja dziękuję:) Za TAKIE słowa !!! Dziękuję, dziękuję, dziękuję:)

      Usuń
  28. I ja Julittko tak samo... Nieraz się nawet zastanawiam jak ta tęsknota będzie smakować, jak wspomnienia będą otulać w za długie wieczory, a albumy ze zdjęciami aż powycierana od ciągłego przeglądania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam wątpliwości, że Ty też kochana Ty moja cudna Olu:):)

      Usuń
  29. ja też pewnie będę tęsknić. już tęsknię gdy dociera do mnie, że wyrosła obok mnie już mała kobietka, gdy ją porównuję z maluszkiem, gdy wspominam jak było, gdy ona się pojawiła. czy na pewno czerpię z tego tyle ile powinnam, czy zdążę wyłapać wszystkie chwile ulotne i pożyć nimi tu i teraz, czy nie zapomnę zbyt wcześnie jak to jest spać z małymi stópkami zarzuconymi na ciebie niby to nonszalancko by w rzeczywistości być czymś na kształt miernika matczynej bliskości. nawet teraz. czytam Twój post i myślę sobie - Boże, jak ta Ada urosła, kiedy, jak, od kiedy, i to ja to zauważam...tyle się dzieje obok nas każdego dnia, kurcze dlaczego czasem dopiero soczewka wspomnień bezpowrotnych pozwala doceniać...serdeczności Julitko, pomimo natłoku nowych obowiązków związanych z powrotem do pracy czekałam na ten post bardzo mocno. kasia*kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasie zawsze mi tak napiszesz, że ja potem noszę Twoje słowa przez tydzień;)
      Trzymam kciuki za Ciebie:) Zastanawiałam się czy już zaczęłaś pracę:) Powodzenia:)

      Usuń
  30. Wzrusza mnie słowo ujęte Twoją duszą. Wzrusza mnie Twoje pisanie ... czytam jak najpiękniejszy wiersz o życiu. Dziękuję Ci za te chwile.
    "Tęsknota jest najdokładniejszym sposobem pomiaru siły miłości."

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emilio kochana i co ja mam Ci na to odpowiedzieć. Bardzo Ci dziękuję za takie wielkie słowa!!!! Kochana jesteś:)
      Dziękuję, dziękuję:)

      Usuń
  31. A ja czasem łapię sie na tym, że już czuje tęsknotę za chwilą która trwa i zaraz umyka. Tak szybko wszystko się dzieje. Obserwując naszego synka staram się zatrzymać jak najdłużej te wszystkie spędzone razem chwile. I czekam na następne.
    Pozdrawiam cieplutko
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu i ja ściskam Ciebie mocno:):) Najważniejsze, że mamy świadomość, że ten czas tak szybko mija, że chwile to naprawdę chwile.. bo wtedy, dzięki tej świadomości, łatwiej je zatrzymywać na troszkę dłużej;)

      Usuń
  32. Pięknie napisane, aż łezka się w oku kręci...

    Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do nas http://www.mylittlesofie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Idealnie sie wstrzeliłas z tym tekstem, nie dalej jak w Świeta wspominałam z mezem jak szybko nasza corka urosla.... juz wiem, ze błedem było zostawienie 7miesiecznego dziecka i powrot do pracy - duzo mnie omineło... ale nie warto załować, trzeba teraz korzystac ile sie da... bo jeszcze chila i spotnaniczne przytulanie sie i ładowanie do łozka na "wariatowanie" bedzie dla niej obciachem...
    ps. piekne zdjecia, piekne dzieci:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo i ja w święta o tym myślałam ...zawsze jakoś tak nostalgicznie na mnie działają:)
      Dziękuje:) Buziaczki:)

      Usuń
  34. Wspaniale to opisałaś, cudowne zdjęcia! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Tak... Dokładnie za tym będę tęsknić - za brudnymi rączkami na szybie... i za obrusem, który jadł równo z moimi dziećmi... ach, ten czas...

    OdpowiedzUsuń
  36. oj, Ty jak już napiszesz to w punkt... stawiam się do pionu takimi słowami, choćbym zmęczona błagała o chwilę ciszy, bo przecież ile razy można śpiewać "Rubinowe jabłuszko"?! ;) pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Chyba sobie wygoogluję to jabłuszko bo moje dzieci nie znają tej piosenki;)

      Usuń
  37. Często o tym myślę..że pomimo że czasami się wkurzam na bunty 2-latka, 5 latka itp to za parę lat, parenaście jak mi będzie brak tych malutkich rączek, przytulasów bo czy wielki syn będzie chciał się ściskać ze swoją mamą..nie wiem..jeśli będzie taki jak ja jako nastolatka to nie:-) Ale wierzę w to, że każdy wiek ma swoje plusy i minusy i potem też będą wspólne cudowne chwile i mam nadzieję że będzie ich jak najwięcej. To już wiem dlaczego masz czwórkę dzieci Julita żeby przedłużyć ten okres malutkich nóżek biegających po domu;-) Uściski p.s. nie wiem czemu znów kompletnie nie dostałam żadnego info na fb że masz nowy post...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego nie dostałaś powiadomienia:/
      Z wielu powodów mam czwórkę dzieci:) ale z tego co napisałaś też:)
      Buziaki:)

      Usuń
  38. Ojej, nawet nie wiedziałam, że tak bardzo potrzebowałam Twojego posta :-) W niedzielę w nocy myślę, sobie "uff, dobrze , że jutro do pracy" ale kiedyś zatęsknię za takimi intensywnymi weekendami . Musze o tym pamiętać :-)
    Bardzo lubię Twoją wrażliwość i uważność na pozornie zwykłe sytuacje. Twoje Dzieci mają ogromne szczęście ... Ty je masz :-)
    Buziaki Julittko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też po weekendzie zawsze muszę dojść do siebie;););) Wczoraj moja córcia najmłodsza zapewniła mi ekstremalne przeżycia ale właśnie dlatego, że były ekstremalne zapamiętam je na dłużej;);););)Zdecydowanie będzie co wspominać:)
      Bardzo Ci dziękuje Iwonko za miłe słowa:)

      Usuń
  39. Najgorsze że czas tak szybko leci....
    I nie wszystkie chwile uda się uchwycić i zapamiętać....
    Tęsknota nas będzie zżerać ....

    Ps pięknie opisałaś ...

    OdpowiedzUsuń
  40. przeczytałam dziś każdy Twój post Julitko !!!od samego początku,choć przecież prawie każdy pamiętam!
    ale w wolnej chwili gdy mi głowa pęka,i nic nie muszę,bo Marcysia też marudzi i na rękach od rana,czytam,wracam...
    i tak cebleruje każde Twoje słowo,i sobie myślę jak ładnie potrafisz tym słowem malować,i zamiast za posta się zabrać odpuszczam myśląc sobie że ja tak zwyczajnie,pospolicie,bez ładu i składu!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś TY !!!!!! Nie odpuszczaj !!!! I pisz pisz pisz !!!! Ja bardzo lubię do Ciebie zaglądać !!! Bardzo:) Tak domowo jest u Ciebie:)

      Usuń
  41. Najpiękniejszy wpis jaki czytałam ever! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. a gdzie jest nowy post? (palacz) - zniecierpliwiony czytelnik ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jest ;);) Zniecierpliwiony czytelniku mój;)

      Usuń
  43. Mmmmmmm pycha! Widać, że wszystkim smakuje :-)

    Niedawno dołączyłam do Klubu Polek, pozdrawiam z Niderlandów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej:)

      Usuń
  44. siedzę i płaczę, bo tak, bo po prostu. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  45. Pięknie napisałaś Julittko, otrzymałam link na Twojego bloga od Iwonki - obie pięknie piszecie.Będę Cię częściej odwiedzała.Macie przesłodkie dzieciaczki,pozdrów Marcina.Życzę zdrówka i samych pięknych dni...Ewela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrowię oczywiście ! Dziękuje!!
      Wiesz ja od Twojego wpisu u Iwony ciągle o Tobie myślę ! Bo przeczytałam go, gdy Iwona mi napisała, że to chyba Ty ...
      Ściskam Ciebie mocno, mocno, mocno...

      Usuń
    2. I dziękuję za odwiedziny na moim blogu:)

      Usuń
  46. Wiesz, nie widziałyśmy się tak dawno, blisko ze sobą również nie byłyśmy...ale zawsze wiedziałam, zawsze czułam a teraz mam pewność, czytając Twoje mądre słowa dotykające mojej duszy, że jesteś wspaniałym człowiekiem. Pozdrawiam kochana.Ewela

    OdpowiedzUsuń
  47. wzruszyłam się .....wyjęłaś mi to z serca i napisałaś tak pięknie....

    OdpowiedzUsuń
  48. Pięknie opowiedzian ta przyszła "słodka" tęsknota.
    Pozwolę sobie wydrukowac i powiesić u nas w pokoju i czytać przy każdym "liczeniu do 10":):)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy zostawiony komentarz.
Będzie on widoczny po zatwierdzeniu.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Ⓒ Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są moją własnością.