12 sierpnia 2012

Bo to nie jest tak

Bo to nie jest tak, że ja nie krzyknę czasami.
Czasami i miseczke z IKEA roztrzaskam na podlodze.
Czasami te emocje tak wzbieraja i wzbieraja a ja je uspokajam, zagaduję, zagłaskuję, zagłuszam bajką z telewizji...
Bo nie, nie udaję, ze ich nie ma.
Ja ich po prostu nie lubie. Nie chce ich.
Życie jest za krotkie na przejmowanie sie butami nie na półce.
A czasami niewyciagnieta zmywarka i ... no wlasnie...
Ja wściekła. Nie, ze zła czy poddenerwowana. WŚCIEKŁA. ZAGOTOWANA.
Walę tymi szafladami, bo przecież łyżeczkę wyjmuję, żeby kawę zamieszac!!!!!!!
Ty nie wiesz, ze trzeba kawę zamieszać !!!!!????? Co z tego ze nie słodzę, mleko wlewam przecież !!!!!
I wcale nie krzycze!!!!!!

Ja, taka właśnie żona i mój mąż.
Moj maz, ktory przytula wtedy mocno i przeczekuje z cierpliwoscia. Ktory odwraca uwage jakims fajnym slowem. Ktory daje mi tych slow bardzo dużo. Codziennie.
Maz, ktory zabiera dzieci na rowery, jak slyszy we mnie burze. Bo doskonale wie, ze chwili wolnej mi trzeba.
Czasami niczego więcej.

I ja tak sobie mysle, ze to dzieki niemu jestem dobra matka.
 Matka, ktora wybrala bycie mama. Na caly, wypelniony do bolu zajęciami, etat. I mama, nie bójmy sie tego slowa, SZCZESLIWA.

A żeby byc szczęśliwą mama... trzeba najpierw byc szczęśliwą kobietą. NAJPIERW. Taka jest dokladnie kolejnosc.

A nie jest proste byc szczesliwa kobieta majac tyle dzieci i tylko miedzyczas zamiast czasu. A noce przeciez tez sa za krotkie...

Bo mi, do mojego kobiecego szczescia potrzeba wielu rzeczy: pomalowanych paznokci, zaczytania sie w ksiazce, zakupow od czasu do czasu, wklejania tych naklejeczek i zdjec do albumow, przegladania butow w sieci, siedzenia nad maszyna do szycia, wymyslania ciagle czegos nowego, ostatnio pisania na blogu...:)
Musze chociaz chwilke dziennie poswiecic tylko sobie. Czasami to naprawde tylko minutka ale musi byc. Koniec i kropka. Chociażby dlatego, zeby nie byc zagotowana zbyt czesto:):)

A moj mąż, najzwyczajniej w świecie, to rozumie.
I wklada wieczorem dziecko do wanny a potem nałoży mu pachnącą piżamkę.



A tu sa zdjecia z dzisiejszych urodzin Adki !!! Jej urodziny, ale ja tez dostalam kwiaty :)

















55 komentarzy :

  1. Wszystkiego najlepszego dla Was obu :-) Kwiaty jak najbardziej zasłużone :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego dla pięknej solenizantki i najpiękniejsze kwiatowe uśmiechy dla dzielnej mamy. Ślicznie opisałaś rolę taty w tym wszystkim. Ja też bez wsparcia mojego m. nie mogłabym nic mam takie wrażenie. Ale dzięki niemu mam pracownię , pracę i 5 min, w ciągu dnia dla siebie.
    Choć paznokci nie maluję,po sklepach nie buszuję, za to wynajduję tysiące innych nadliczbowych zajęć. pozdrawiamy was cieplutko. Piecyki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekujemy za zyczenia i cieple, piecykowe slowa:):)
      Ja tez tak mam, ze ciagle cos sobie wynajduje, jakbym nie mogla miejsca sobie znalezc. Moj maz sie denerwuje, ze zaczynam to i tamto i jeszcze deseczki niepomalowane do konca a ja juz miedzy wloczkami:) Nie nadaza za mna chyba czasami:)

      Usuń
  3. Czasami trzeba tę miseczkę roztrzaskać, żeby nie zwariować i być szczęśliwą mamą :) Tort piękny, słodsza od niego jest tylko solenizantka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Meg, slodziutka ta nasza Adka starsznie jest:)
      Mam nadzieje, ze wracasz tu wypoczeta:)

      Usuń
  4. Najlepszego dla Was obu!!! Dla kobiety urodziny dzieci to tak jakby też "urodzinki" a juz napewno ogromnie wazna data :) Co do nerwów... heheh kazda z nas ma chyba takie dni

    OdpowiedzUsuń
  5. Obudziło mi się dziecko więc nie mogę napisać tego co chce.. a chce dużo.. więc wrócę tu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale pyszności i tort jaki cudny a przy tym wszystkim ta mała cudna istotka i pomyśleć ,że tak szybko dorośnie:)Cudowności jeszcze raz dla małej :)A to co piszesz w poście to takie bliskie .Wiesz każdy ma takie chwile krzykliwe a nawet jak nie krzyczy głosem to dusza się drze że chce...Nie każdy ptrafi tez o tym pisać i dlatego jak tak się czyta innych to się wydaje ,że maja takie idealne życie bez skazy ,że wszystko poukładane i to szczęście takie nie pozwalające krzyczeć bo nie wypada.A ja uważam ,że jak trzeba dać upust bo pomaga to czemu nie ważne tylko aby przez krzyk nie krzywdzić innych słowem,myślą i uczynkiem.Ale przez te zwykłe codzienności pomimo latających czasem talerzy wyczytuję z twoich słów szczęście i miłość Wiem o tym i jestem przekonana że tak jest bo sama w ferworze walki codziennej,obiadów gotowania ,segregującej pranie jak kopciuszek wiecznie powtarzam ,że to ostatni raz .Wkurzam się krzyczę ale mija a potem sama się w duchu śmieję z siebie.Kiedyś bardziej walczyłam ale z biegiem lat człowiek chyba się wycisza i zaczyna myśleć o swoich potrzebach .Dlatego też stworzyłam swoje blogi na jednym gotuję a na drugim dzielę się swoimi pasjami i to jest ten mój kawałek podłogi na którym się kręcę i odpoczywam od codziennych zmagań.I wiesz ja też czekam na te pomalowane paznokcie ale zawsze coś...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja kiedys tez i krzyczalam czesciej i walczylam bardziej i nie dostrzegalam ile ten maz dla mnie robi... Ja zauwazylam, ze jak tak glosno zaczynam stukac tymi szufladami, czy z impetem wrzucam klocki do pudelka, ze wszyscy wiedza, ze sprzatam :):):) to chodzi mi o to zeby ktos ZAUWAZYL i docenil, ze ja 45 raz te klocki i 78 te talerzyki...I o wsparcie, czesto samym slowem, mi chodzi, bo wystarczy, ze moj maz zapyta no i jak dzisiaj bylo z dzieciakami, bardzo zmeczona jestes to ja jakos tak od razu eeee nie bardzo, bywaly ciezsze dni... I od razu jakos wiecej sil we mnie :)
      Zajrze na Twojego bloga drugiego w wolnej chwili napewno:)
      Dziekuje jeszcze raz za mile slowa:)

      Usuń
  7. "A zeby byc szczesliwa mama... trzeba najpierw byc szczesliwa kobieta. NAJPIERW. Taka jest dokladnie kolejnosc."
    Piękne zdanie, teraz ja je sobie zapiszę i ZAPAMIĘTAM :)
    Znam, wiem, nie zapominam już o tym - ale teraz będzie jakby od Ciebie - cenniejsze
    Tak, emocje ludzkie są, ja uważam, że dzieci maja "prawo" do tego żeby nas widzieć "człowieczymi", z emocjami, z niepokojem, czasem ze łzą i smutku i wzruszenia - to im daje przecież szansę, bo uczą się przez obserwację NA NIE TŁUMIENIE EMOCJI
    Moim zdaniem ta zgoda na NIE TŁUMIENIE emocji jest niezwykle ważna w życiu każdego człowieka. Musimy pozwolić emocjom z nas wyjść na spacer hahaha
    A kwiaty dla Ciebie - bo dla kogo - tego dnia dałaś jej życie namacalnie. Tego dnia pozornie odciełyście pępowinę, której pewnie długo jeszcze nie odetniecie ;)
    Życzę, Ci, żeby dla Niej to zawsze był ten "pierwszy dzień MATKI", Wasze - nie tylko jej święto. Jakiś czas temu pisałam Iwonce o tym, pod przedurodzinowym postem jej :)
    Samych dobrych, emocjonalnych dni ♥♥♥
    Dziewczyneczki, Miłe Słoneczka na moim niebie :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedys przeczytalam w waznej ksiazce, ze zadne emocje w nas nie gina. Spychane schodza do podziemia. A ze spychamy najczesciej te negatywne stad te ciagle pretensje niby bez powodu, bole glowy, zlosci o pierdoly a tak naprawde o to co w tamtym roku czy nalogi, czy choroby...
      Dlatego tak wazne jest, zeby siebie nie oszukiwac, zeby pozwolic sobie na gniew i zal i co bardzo wazne na smutek. Kazde uczucie trzeba przezyc i dac mu tyle czasu ile trzeba. Zeby nie mowic dziecku, nie placz, przeciez nic sie nie stalo. Stalo sie. Rysunek nie wyszedl. Dla niego sie stalo. Jak ja dzisiaj zatrzymam sie nad tym rysunkiem, ktos kiedys zatrzyma sie nad moja zlamana noga. Tak to wg mnie dziala.
      Jeszcze raz dziekujemy za cudne zyczenia:)

      Usuń
    2. Wróciłam jeszcze jedno dodać, wiesz... Jakiś czas temu spory, pozwoliłam mojemu małemu wtedy synkowi wypłakać, wyżalić, mówić głośno i wręcz wykrzyczeć potworny ból, który wszyscy kazali mu na przekór jego uczuciom tłumić. Pozwoliłam mu to wyrzucić z siebie dałam "zielone światło" i akceptację... Po jakimś czasie wyrzucone i nazwane żale, przestały się ukierunkowywać, rozpuściły się, a raczej wyschły jak kałuża w słońcu i pokochał coś, co wcześniej tak emocjami "podeptał" :)))
      Do dziś to pamiętam i pamiętam jak dużo dobrego te niestłumione emocje zrobiły w naszym życiu :)))

      Usuń
    3. ja wczoraj zaczelam pisac odpowiedz dla Ciebie, ale ja wykasowalam, bo jakos tyle emocji wywolala, ze nie moglam...Powiem tylko tyle, ze bardzo mi przykro, ze Twoj syn musial przechadzic przez taki starszny bol. I ze dobrze ze zaufalas swojemu sercu i pozwolilas temu bolowi byc.

      Usuń
  8. Oczywiście w 100% zgadzam się z Maryś! Nie tłumienie emocji jest tak samo ważne, jak codzienne śniadanie czy obiad! To, czy dziecko tego nauczymy, zależy tylko od nas! To my jesteśmy tymi nauczycielami, którzy prowadzą dzieci za rękę i mówimy do nich, zachowujemy się przed nimi, pokazujemy. To one czytają w nas jak w otwartej karcie. Emocje trzeba z siebie wyrzucać! Czasem nieznacznie ale czasem mocno! Można znaleźć na to tysiąc sposobów.. choćby intensywnie naszpikowane nerwami szukanie łyżeczki! Potrząsać szufladami, mrucząc pod nosem, w zamian za wewnętrzną frustrację, która z nas paruje i którą dziecko doskonale czuje i jest zdezorientowane, zastanawia się... traci poczucie swojego dziecięcego bezpieczeństwa... Ja ci Julita tego pisać nie będę, ale ty dobrze o tym wiesz jaką ty w moich oczach jesteś matką :-) I nie napiszę, że idealną bo nie ma takich przecież podobno... :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha Ze emocje trzeba z siebie wyrzucac wiedza doskonale male dzieci, w tym Wiktor doskonale , ktory wlasnie paruje na podlodze i dzikie okrzyki wydaje, bo cos tam smak loda mu nie pasuje :):):) :):):)

      Usuń
  9. Dobrze, że zostawiłaś u mnie komentarz i że mogłam tu trafić!
    Wspaniałe rzeczy tworzysz za pomocą swoich rąk i maszyny do szycia!:)

    No i Szczęściara z Ciebie prawdziwa mając takiego Partnera Życiowego! Takiego Męża:)
    Podziwiam Cię ogromnie, wiesz. Ja czasami mam wątpliwości jaką będę mamą dla swojego pierwszego dziecka, a Ty wychowujesz czwórkę:) I jeszcze na blogi znajdujesz czas:) Musi być interesująco w międzyczasie:)

    pozdrawiam serdecznie!
    Wszystkiego najlepszego dla Córki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ci serdecznie Olliveta :) Jak ja ogladam Twoje zdjecia, ktore dla mnie sa przesycone wrazliwoscia to ja nie mam zadnych watpliwosci jaka bedziesz mama:)
      A wiesz, ze ja myslam,ze tamta dziewczynka ze zdjec to twoja corka a teraz czekacie na druga:)

      Usuń
    2. Nie wiem jaką będę mamą, ale będę się bardzo starała by być jak najlepszą;)

      To córka mojej Przyjaciółki.

      Usuń
  10. To bardziej niż miło kiedy mąż pomyśli, zaskoczy, przytuli bez proszenia:) Taki mąż to prawdziwy skarb, Też mam takiego. Mam i doceniam i kocham nad wszystko! Bywa, że będąc z dwójką maluchów "wysiadam", zdarza mu się nawet w tym momencie rzucić wszystko, pracę, by przyjechać, przytulić, pomóc... Bez niego nie byłabym tym kim jestem teraz, szczęśliwą mamą dwójki małych chłopców i szczęśliwą żoną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieknie. Pieknie, ze masz szczeliwa rodzine i meza, ktory jest skarbem. Pieknie. ze to widzisz i doceniasz.
      Codziennosc bywa ciezka ale jak sie ma kogos, w kogo mozesz sie wtulic zeby Cie przed nia ochronil to jest bezcenne.
      Dziekuje, ze do mnie zajrzalas i zagadalas:)

      Usuń
  11. Cudownie. Jak zwykle trafiłaś we mnie swoimi słowami tak głęboko, że głębiej się na da. W dodatku czuję tak samo i podpisuję się obiema rękami. Cudownie trafić w życiu na kogoś kto rozumie nas bez słów i sprawia, że codzienność jest dużo lżejsza i piękniejsza.

    OdpowiedzUsuń
  12. Sto lat dla solenizantki!

    A Tobie należy się medal! Nie dość, że jesteś wspaniałą matką to jeszcze znajdujesz czas dla siebie...
    A co do wyrażania emocji... każda z nas powinna to robić! Uważam,że nie można dusić w sobie emocji a taki mąż co przyjdzie w złej chwili przytulić - to skarb ;)

    p.s.
    No i muszę to napisać! Ach jak zazdroszczę tej malutkiej rączki w winogronach ;) Moja to nawet nie dotknie żadnego owocu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha naprawde Nicola nie je ZADNYCH owocow? arbuza nawet????? A jablka? No niby napisals, ze zadnego ale niesamowite to jest dla mnie!!!!
      Dziekuje za zyczenia i za przemile slowa :):)

      Usuń
    2. Naprawdę nie je żadnych owoców... Może to wynikać jeszcze z jej urazu do jedzenia który miała przez prawie 2 lata. Ale to długa historia ;) I nie chcę o niej pisać publicznie jeśli chcesz napiszę Ci maila i wszystko opowiem jak to z moją mała myszką było ;)

      Usuń
    3. Oczywiscie, ze chcialabym posluchac jak to z Twoja myszka bylo sliczna:) Jesli tylko masz ochote to pisz!!! Adres z boku mojego bloga:) ifyouseeawonder@gmail.com

      Usuń
  13. Wspaniale, ze tworzycie taki piekny dom! Odkiedy mam synka, to wiem, ze oparcie w mezu to podstawa dobrego macierzynstwa. Jestem szczesliwa mama, bo jestem szczesliwa kobieta, zona. Taka to zyciowa ukladanka :)
    No i musze powiedziec, ze dziewczynka urodzinowa jest SLICZNIUSIA! A Ty wygladasz REWELACYJNIE! Nie zmienilas sie od tylu lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje kochana:)
      Ciesze sie ze jestes i ze zagladas i ze napiszesz kilka slow:) Tak mi cieplej na serduszku jak Ciebie czytam:)

      Usuń
  14. mam wrażenie jakbym patrzyła w lustro :))))pozdrawiam przytulając do serca i siadam na tym fotelu obok okna - zostaje !!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Moje serce mowi mi "taka milosc sie nie zdarza ",Czego chciec wiecej niz byc obok?

    OdpowiedzUsuń
  16. Julitko,

    Podepne sie chyba pod ten post ze swoja wypowiedzia, moze to troche off topic, moze nie, a moze wlasnie idealnie tu poasuje.... w kazdym razie mam nadzieje, ze na mnie nie nakrzyczysz! :D

    pamietasz jak kiedys wlaczylas "aleje gwiazd" gdy bylismy w gorach, powiedzialem wtedy, ze wyznaje teorie, ze wszystkie najlepsze piosenki zostaly juz nagrane. i faktycznie, sluchajac 90% stacji radiowych mozna odniesc wrazenie, ze w polsce nagrywa juz tylko Jula i Sylwia Grzeszczak. bo ich piosenki slychac "za kaaaazdym razem". swoja droga Jula jest z Lomzy, ale nie o tym, nie o tym :D

    sluchalem pewnego razu polskiego radia numer 3 i to chyba jeden z ostatnich bastionow kultury nie zdobytych przez 'artystów - hamburgerów'. i uslyszalem taka perelke.... polecam.. mysle, ze Ci sie spodoba :-) a jesli tak bedzie w istocie, to Ci przywioze jej plyte ;-)

    http://www.youtube.com/watch?v=kNdz6PPQy4Y

    PS. z ta teoria, ze wszystkie najlepsze piosenki sa juz nagrane mocno przesadzilem - within temptation nagrywa bowiem wlasnie nowy album :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwie kojarze natomiast Jula? Zupelnie nie...
      Tak, pamietam o tej teorii Twojej. Pamietam nawet te slonce zachodzace wtedy za gory i tak pieknie sie na spokojnym jeziorze odbijajace w momencie, jak o tym opowiadales...:):):):)
      Piosenka mi sie podoba bardzo wiec i plyta pewnie tez by mi sie spodobala:):)Jaka sie szczesliwa stalam w momencie, bo to juz tak niedlugo!!!!!!! Hurraaaa!!!!

      Usuń
    2. a co to ma wspólnego z postem? z mamą zagotowaną? ja też się Kamila nie mogę doczekać! Ja też chcę płytę! Choć nie wiem nawet co to jest ;-) I chce nawet ja Kamila tu szybko :-) tak się porobiło :-) pewnie już tego nie przeczyta, ale gdyby: Kamil, I love you :-) in a proper way of course ;-) no wiesz ;-)

      Usuń
    3. no zobacz Iwonko, że akurat to przeczytalem :D

      I love you too ;-) (and your husband of course :D )

      oczywiscie, jak najbardziej Tobie tez przywioze plyte i mysle, ze najlepiej, jak bedzie to niespodzianka ;-) prezentowanie plyt w moim przypadku nijak wiąże się z zasadą "dawać innym, to, co sam byś dostać chciał...", no chyba, ze Ty tez stalas sie fanka metalu symfonicznego w tak zwanym miedzyczasie... :D wiesz... mam nową plyte Nightwish jakby co.. :D

      a podpialem tutaj ten link, niby przypadkowo, ale w sumie jak sie wsluchuje w tekst tej piosenki, to sie wydaje mi calkiem nawet na miejscu ;-)

      tak sie zastanawiam Julitko, ze skoro Twoj blog tak rosnie w sile popularnosci... IKEA powinna docenic to, ze to akurat o tluczeniu jej produktow wspomnialas pod tym jakze prestizowym adresem internetowym ;-)

      Usuń
    4. ps. no chyba, ze reklamuja je jako nietlukace sie :D

      Usuń
    5. hahahahahahahhaha drogi Kamilku, no bardzo ładnie wychodzi nam czynienie prywaty na łamach tej prestiżowej strony ;-) no bo kto tam nas zrozumie no nie? a Julita to pewnie i się wkurzy, że zamiast poważnie tak o życiu.. to my sobie słodkości wymieniamy ... ale co tam Julita Kamilu, co tam ważne, że wiem, że też mnie kochasz i nawet mojego męża ;-) A jeszcze płytę dostanę i to nawet dwie tą jedną pierwszą i ta drugą NIghtwish.. no zaskoczyłeś mnie niesamowicie ;-)
      Kamil ale nie przeginajmy z tym wykorzystywaniem porządnej strony internetowej! Koniec już tych zwierzeń :-) Miło mi było posłuchać tych twoich słynnych żarcików ;-) Pozdrowienia! :-) ooo zapomniałabym.... Julitko - dla ciebie też

      Usuń
    6. No co ty kochana Iwonko o zyciu przeciez tez mozna niepowaznie:):) Tylko zeby nie za duzo tych slodkosci bo mnie zemdli:):):):)
      Kamil jak ja przeczytalam w telefonie co napisales, bo akurat bylam na trampolinie z maluchami haha, o tej IKEA i w ogole to smialam sie w glos !!! Wiesiek to juz w ogole przestal zartowac, tak go znokautowales hahhaa A Wiktor patrzyl na mnie jak sie smialam i pytal- cjo? cjo? cjo?

      Usuń
  17. No więc tak... Kocham Twoją kolejność wyrazów w zdaniach. Ona nadaje zwykłym wyrażeniom takiego szyku, smaczku jak u Osieckiej... "Ja, taka wlasnie zona i moj maz."... Takie wpisy lubię najbardziej. Ty o emocjach piszesz tak magicznie. Tak prawdziwie, z przytupem! Jesteś charakterna i mocno tutaj widać. Uwielbiam ten charakter Twój.. Tej małej dziewczynki z długimi, czarnymi włosami... Bo być Mamą to trudne zajęcie. Najtrudniejsze jakie w życiu nam dane.. Byc Mamą prawdziwą. A na to by nią być składa się tak wiele czynników. Tak, najważniejszy to by być spełnioną, spokojną, szczęśliwą.. a to daje czasami wolny czas (mąż, babcia w tym pomagają), pieniądze by było na mleko, książki do szkoły, buty na zime (mąż), spokój, kiedy wieczorem pełna nerwów siadasz na kanapie a złość i niemoc chce od środka eksplodować to wtedy słowa, ramoiona są potrzebne (mąż)... Więc szczęsliwe dzieciństwo to szczęśliwa Mama, szczęśliwa Mama to świat, który jej sprzyja... A sprzyja wtedy gdy uśmiechamy sie do niego.. do grymaśnej miny nikt nie podchodzi... i tak sie toczy koło naszej codzienności..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem Ci wdzieczna za te slowa... Dziekuje.
      Jestem na takim etapie w tym moim pisaniu bloga, ze potrzebuje zachety do dalszej drogi( zeby nie wyrazic sie kolokwialnie:)) bo powatpiewam w jej slusznosc i w ogole jakikolwiek jej cel, mimo, ze droga tu jest moim celem !!!I I ja to wiem doskonale !!!
      Uzalam sie troche nad sama soba i jakos intensywniej sie zastanawiam sie co by tu jeszcze zaczac i nie skonczyc haha:):)
      Don't think too much. Let it be, let it be. I know, I know


      Usuń
  18. fajny mąż...mój też fajny i zapowiada się fajnym tatą :)

    co do nerwów...specjalnie zamówiłam szafki do kuchni bez spowalniaczy, by sobie czasem raz a porządnie trzasnąć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooooo fajny maz taki.
      Dziekuje, ze zajrzalas do mnie :) Zapraszam czesciej:)

      Usuń
  19. Cudownie to napisałaś... jakbyś moje myśli również ubrała w słowa, i to niezwykłe słowa. SZCZĘŚCIE jest wielkie gdy ma się rodzinę i to taką! Piękna ta Wasza miłość jest! Niezwykła taka.
    A mój dzień jak codzień stał się niezwykły dzięki temu co tu przeczytałam:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana dziekuje Ci slicznie za Twoje slowa...duzo sily mi daja...
      Ja uwielbiam swoje zwykle dni wlasnie za ich niezwyklosc !!! :):) Obserwuje moja najmniejsza coreczke jak wygrzebuje z ziemi malenkie kamyczki i wiem, ze wiekszego szczescia byc nie moze. Niz to szczescie codzienne.

      Usuń
  20. Kurcze ale fajnie to opisałaś. Też tak mam! Za często ostatnio jakoś ale staram się wyluzować :) Jednak mimo tych zagotowań kocham być mamą, też taką pełnoetatową. Córka urodzinowo urocza ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdyby to wszystko nie było prawdziwe , nie napisałabyś tego. Pięknie żyjesz, myślisz, czujesz... Ale wielka rolę w tym wszystkim odgrywa Twój maż, który, kiedy się rozsypujesz, potrafi Cie poskładać... Dzięki temu jesteś kobiecą mamą . Piękna sprawa:)
    Kwiaty dla mamy w dniu urodzin jej dziecka - będę o tym pamiętać i następnym razem mama mojej chrześnicy dostanie ode mnie kwiaty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie tak zaskoczyc mame !! Bardzo mile to jest:) Dziekuje za cieple slowa :)

      Usuń
  22. Piękny wzruszający wpis!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy zostawiony komentarz.
Będzie on widoczny po zatwierdzeniu.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Ⓒ Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są moją własnością.