U nas wciaz cudowna jesien. Bardzo wiosenna;)
Dziewczyny pojechaly do szkoly, a ja z maluchami wybralam sie na spacer.
Mama, ale pajak nie?? Druga droga pojdziemy? Nie ta z pajakiem? Nie kochanie, nie ta z pajakiem.
Halloween.
Udekorowane domy. Moj syn omijajacy lukiem domy z pajakami i duchami. Babcia juz wie, ktoredy lepiej nie isc. Ja nie wiedzialam, wiec co chwile musielismy sie cofac i wybierac inna trase.
Czy wy wiecie, ze jak ja wyjezdzalam z Polski, to nikt wtedy jeszcze nie dekorowal tam domow na Halloween????? Nie bylo zadnych najmniejszych dyskusji na ten temat. Nawet zdania o walentynkach byly podzielone wtedy jeszcze.
31 pazdziernika nasze dzieciaki naloza kostiumy i, z duzymi wiaderkami, pojda zbierac cukierki.
Uwielbiaja to swieto.
Taka mieszanke strachu i slodyczy.
Z coreczkami mojej przyjaciolki i tata i wujkiem beda zachodzic do kazdego oswietlonego i udekorowanego domu. Oswietlony i udekorowany oznacza zaproszenie.
A my z I. poplotkujemy sobie w tym czasie, zajadajac dyniowe ciasto z migdalami *
I bedziemy witac na progu kolejne biedronki i mumie.
Cukierkow pewnie, jak co roku, zabraknie ;) Chociaz byly ich ogromne paczki.
Prawdopodobnie bedziemy zajadac dyniowe ciasto.
Prawdopodnobnie.
Bo juz wtedy ma byc po.
Po huraganie, ktory do nas zmierza i ma nadejsc w poniedzialek. Epicentrum moze byc dokladnie tu, gdzie mieszkamy. Strasza nas powodziami, jakich nasze tereny jeszcze nie doswiadczyly.
Jeszcze dzisiaj mozemy miec nadzieje, ze huragan nie skreci do nas.
Ale juz dzisiaj, walizke, na wszelki wypadek, spakowac musze.
Juz drugi raz w zyciu zaskakuje mnie fakt, ze jestem w stanie zmiescic w niej wszystko, co najpotrzebniejsze.
A poki co, nasz dzisiejszy spacer :)
Adka- bransoletka Kollale
Kocyk zrobiony przez mame, czyli mnie :):):)
a sweterek od babci Danusi :):):):)
*Jesienia, ciasta z dyni, robie czesto. Mam kilka ulubionych przepisow. Ten byl moim pierwszym, wyprobowanym wiele lat temu, przepisem na dyniowe ciasto. Wyszukalam go na portalu mniammniam.pl. Jest proste. Robi sie je blyskawicznie ( ja zawsze mam zmiksowana dynie w domu ;) A to dla mnie chyba najistotniejsze:)
Aaa no i jest pyszne. Taki klasyk.
1 szklanka maki pszennej
1/2 szklanki cukru
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1/2 lyzeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
2 jajka
1/2 szklanku przecieru z dyni
1/2 szklanki oleju
i mozna posypac pestkami z dyni ale ja zawsze posypuje migdalami ( cudownie chrupiace sie robia po upieczeniu)
Make mieszamy ze wszystkimi suchymi skladnikami i dodajemy do dyni zmiksowanej z olejem. Przelewamy do formy, posypujemy migdalami i pieczemy okolo 40 minut w okolo 180 C.
Cudownego weekendu Wam zycze.
I dziekuje, ze jestescie:)
Kochana, myślami z Tobą i Twoją gromadką!Myślami huragan będę odganiać daleko! (...a pająków też nie cierpię!!!)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzieki za dobre mysli. Ja tez wciaz mysle pozytywnie:) Bedzie dobrze, bedzie dobrze:)
UsuńPiękny spacer i ta jesień, a u nas już zimno.Ale wiesz podziwiam Cię ja bym chyba nie mogła tak sie pakować i czekać czy się jeszcze rozpakuję czy może już nie będę miała po co Uciekła bym ,boję się burz i wiatrów ,Ty z pewnością też ale jesteś jednak odważna .Mam nadzieję ,że ten huragan gdzieś w powietrzu się rozejdzie i nie będzie straszył,Wystarczy że pająki dzieci straszą.
OdpowiedzUsuńJa sie tez boje burz i wiatrow i nawet od ostatniej powodzi deszczu sie boje ulewnego:):):) Mimo, ze ja lubie deszcz:)
UsuńTak, ciezko jest pakowac walizke ale jak juz spakowana to spokojniej sie robi jakos tak.
Nie mam wyjscia, musze byc odwazna:) Chociaz tchorzem podszyta;)
Mam wielką nadzieje, choć to co piszą w necie nie wygląda pięknie.Proszę napisz choć kilka słów że nie jest źle bo myśli moje w okół was ciągle się kręcą .Czekam z niecierpliwością na wiadomość.
UsuńJulitko dziękuję Ci za ten mroczny nieco spacer:) Urzekł mnie ten kościotrup, bo ja od zawsze takie mroczne klimaty uwielbiam (całego S.Kinga prawie przeczytałam). Teraz już może nie lubię się tak bac, ale kiedyś to... upajałam sie:) Trzymam mocno kciuki za Was i żeby ten huragan jednak stracił na sile, tylko powiewem do Was dotarł. Żebyś nie musiała korzystać z tej walizki i stres z tym związany przeżywać!
OdpowiedzUsuńI dziękuję za dyniowe ciasto, zrobię jutro! O! Z dynią to jakoś mało przygód kulinarnych dotychczas miałam, sama nie wiem dlaczego, bo uwielbiam:) Ściskam mocno Was Julittko i myśli wszystkie skupiam na Was w ten weekend!:)
Dziekuje:)
UsuńJa kiedys tez lubilam takie mroczne klimaty, filmy jakies takie odrazajace nawet... Ja mialam cos takiego, ze bedac w ciazach ( kolejnych i kolejnych;) lubilam ogladac ciezkie filmy i czytac ciezkie ksiazki. Sama jestem ciekawa, jakie to mechanizmy mna kierowaly.... W ciazy z Adka ogladalismy Dextera :) Ale teraz juz lubie wszystko spokojne, jasne, z dobrym zakonczeniem.
tekst przeczytam do łóżka bo teraz nie mam czasu ale zdjęcia powaliły mnie na kolana!! skąd macie te dekoracje! mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńTe dekoracje to u sasiadow:) Ale w kazdym sklepie mozna takie dostac:) Nawet w aptece haha
UsuńBędziesz czuła, że trzeba iść prawda... Masz silną intuicję. Zatroskałam się tym...
OdpowiedzUsuńTo jest i był dla mnie zawsze w mojej tradycji czas ciszy i wspomnień tych, których nie ma, u nas też już pukają do drzwi po cukierki, z przebraniem bywa różnie... Ale bywa, że pukają po te cukierki, bywa. Ale ja wtedy jestem myślami gdzie indziej, z nosem w pożółkłych kartkach z oczami wlepionymi w zdjęcia, z myślami w dobrych wspomnieniach. Dlatego mnie to święto nie dotyczy i pewnie bym się w Waszej rzeczywistości nie odnalazła, pewnie bym zaszyła się w swoją łódź podwodną i odpłynęła. Bardzo lubię pielęgnować dobre wspomnienia. A to jest ku temu czas... Mamy rodzinę porozrzucaną po Polsce. Kiedy byłam młodsza było łatwiej, grób był jeden i zawsze wtedy jeździliśmy do jednej tylko babci i dziadka, którzy odeszli najwcześniej, potem na zmianę, ale trudno jest tak wybierać. Lubię ten czas mimo smutku i nostalgii - lubię, wiesz...
Tak.
UsuńI ja lubie ten czas. Lubilam. Ciezki temat. Tak duzo zniczy do zapalenia...zastepuje je jeden... symboliczny.
Ja, poza wspomieniami, ktore tez pielegnuje, jakkolwiek to dziwnie zabrzmi, lubie pielegnowac swoj smutek, zatrzymuje sie nad nim jak nad malym szczeniakiem na mrozie. Pozwalam mu byc. Nie walcze, nie tlumie. Pozwalam, ale tylko na chwile. Na wlasnie miedzy innymi takie chwile jak ta. Potem podnosze glowe i ide dalej. Jakby mocniejsza po raz kolejny...
Bede o Tobie myslala...
U nas takich dekoracji nie ma, właściwie to oprócz Bożego Narodzenia - chyba nie ma okazji, które celebrujemy w taki właśnie sposób ... ciekawe to, inne ... w zachodniej kulturze wydaje mi się, że tych okazji jest wiele i wszyscy chętnie biorą udział :) Moja młodsza od tygodnia przeżywa w co się przebierze i szykuje się zbierać cukierki ... idzie więc nowe.
OdpowiedzUsuńWam życzę miłego spotkania przy pysznym kawałku ciasta i oczywiście niech kataklizmy omijają Wasz domek szerokim łukiem ... ciężko żyć z taką świadomością ...
Pozdrawiam ciepło
Ps.Malutka śliczna - a kocyk ... cudeńko :)
Wiesz jak mnie to zaskoczylo, ze cukierki dzieciaki zbieraja tez juz teraz ???
UsuńTutaj sie dekoruje domy praktycznie caly czas... Na BN, na Wielkanoc, na walentynki, na Swieto Dziekczynienia, na lato, na jesnien:):) Podoba mi sie to bardzo:)
Dziekuje za cieplutkie slowa:)
Adusia tak słodko śpi:) Życzę Wam, żebyście wszyscy tak błogo mogli spać i żaden huragan do Was nie dotarł!
OdpowiedzUsuńKocyk piękniusi, milusi. Sama bym pod takim pospała:)
A ja te wszystkie straszydła to omijam szerokim łukiem. Nie lubię i już.
Dzieki Ewelinko. Mam nadzieje, ze bedziemy spac spokojnie.
UsuńMyślę o Was....
UsuńOdezwij się jak tylko będziesz mogła i powiedz, że wszystko jest ok!
Oj mam nadzieję,ze odegnacie te straszne wichury i was ominą, I tak sobie pomyślałam ile zasu u nas by ustały takie ozdoby z nim by zostały skradzione? Jeszcze u nas na wsi moze by troszeczkę postały ale w mieście. Fajnie popatrzeć i pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńhaha ale mi drugie oblicze Polski przypomnialas;);):)
UsuńZ jednej strony fajne to święto, atrakcje dla dzieci i mimo wszystko powody do śmiechu. U nas dekoracje, przebieranki, niby są ale nie tak do końca... tam u Was chyba to wszystko takie naturalne bardziej.
OdpowiedzUsuńA ja zawsze w tym czasie pisałam listy, listy do nieobecnych. A najbardziej brakowało mi taty... Teraz starsza jestem i inaczej już przeżywam ten czas. I Halloween mi się nawet podoba! I chciałabym żeby i do mnie dzieci po cukierki przyszły! Tylko udekorować dom muszę w takim razie:)
A co do wiatrów to ja całą sobą Was wspieram. Żeby nie było źle i żebyście mogły z J. posiedzieć i pogawędzić sobie. Trzymam kciuki żeby wiało ale tylko przyjemnie:)
A ja lubie halloween bo dzieci lubia :)
UsuńJest we mnie tesknota za Polska w te dni, za zaduma, milczeniem, cisza taka oczywista dla kazdego. Kiedys bardziej sie wewnetrznie sprzeciwialam, teraz juz nie walcze. Ja sobie sie zamyslam a dzieciaki zbieraja cukierki po domach.
Czekam na zdjęcia dzieciaków w strojach haloween'owych!!! :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak bedzie z tym ciezko...Ale mam juz zdjecia juz bo bylismy na halloween party w piatek :):)
Usuńu Nas też juz Halloween pełną parą rusza!znajomi wciąż zdjęcia z imprez dodają:)
OdpowiedzUsuńchyba muszę wykraść kilka i podzielić się na blogu!
ja tu 7 lat jestem,ale jakoś nie przystosowałam się jeszcze do tych fajerwerków o północy;)tutaj to święto ważniejsze niż sylwestrowe jest,w sklepach dekoracje już od miesiąca,dziś właśnie miałam na spacer iść zdjęcia popstrykać,ale zimno strasznie i padało więc poczekam!
Jullitko a czy ja mogę sobie u Ciebie kocyk kupić???jest szansa tutaj go wysłać lub do Polski?
no przecież wiesz że ja KoCHAM wszystko co z serca robione:)!
a mała jaka boska,gdzieś mi umnkeło że Ty jeszcze takie maleństwo masz!!!
ściskam Was mocno!
No mam malenstwo takie:):) Jeszcze sie kiwa jak chodzi:):):)
UsuńPewnie ze Ci zrobie kocyk i wysle dokad chcesz. Napisz do mnie na maila ok? Jakie kolorki ma miec i w ogole jak sobie go wyobrazasz, a ja sie postaram sprostac:) Tylko, ze zajme sie tym dopiero jak huragan ucichnie:)
U nas nie ma fajerwerkow w halloween!!! U nas sa 4 lipca fajerwerki no i w Sylwestra:)
Jezuniu ja tu o kocyku,a u Was huragan....
UsuńTo ja już nie chcę do tej Hameryki:(nie znosiłabym takiego ciągłego nie pokoju o dom dzieci...
Kochana moja będę się modlić by tylko w lekkim powiewem Was musnał...
http://www.youtube.com/watch?v=fR3w31S4ek8
Tak ładnie u was na ulicy? :-) Ja też miałam opublikować coś o halloween ;-) no i opublikuję ale pewnie jak już dziewczyny będą przebrane.. ale to się jeszcze okaże.. bo prawdopodobnie tego halloween nie będzie.. tropikalne deszcze mają być aż do czwartku.. ale miejmy nadzieję!! Bo ja pragnę z tobą te ciasto jeść :-) Śliczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńA ja babeczki dyniowo-pomaranczowe chcialam przyniesc jeszcze:):)
UsuńIwona jak mi ten huragan starsznie uzmyslowil teraz jak ja kocham takie momenty nasze, gdzie rodzina cala jestesmy:) I jak mi to cos chce zabrac, to strasznie, starsznie czuje ile to dla mnie znaczy wlasnie.
Mam ten sam problem z mlodszym. Boi sie halloweenowych dekoracji. Starsza zreszta co poniektorych tez. Nie czarujmy sie.
OdpowiedzUsuńA co do huraganu, wlasnie patrze, ze idzie na Was. (Nas ominal.) I nie wiadomo co gorsze: zeby przybral na sile i uderzyl jako huragan kategorii 2-giej lub 3-ciej czy tylko jako "jedynka" lub burza tropikalna. Bo taki silniejszy, porzadnie rozpedzony, szybciej przejdzie. Natomiast ten slabszy "sie wlecze" i dlatego moze zlac na Was tony wody. Pakuj walizke, Julitto, juz wczoraj mialam to pisac. I trzymajcie sie!
Walizka spakowana. Woda, latarki, baterie itd. wszystko mamy. Jakos spokojniej sie zrobilo w mojej glowie. Chociaz mam swiadomosc, ze to cisza przed burza...Mam nadzieje, ze jutro sie obudze i powiedza, ze juz tak nie wieje, ze slabnie i juz nie przybierze na sile zblizajac sie do ladu, czyli do nas.
UsuńZazdrosze Ci, ze juz was minal :)
Jeszcze tylko wieje, ze malo lba nie urwie... Ale z przykroscia stwierdzam, ze przewidywany kurs sie nie zmienia... Sandy idzie prosto na Was. Jedyne, czego mozna Wam zyczyc (sluchajac prognozy pogody), to aby epicentrum nie znalazlo sie ponizej, a powyzej Was. Wtedy mniej bedzie lac.
UsuńPrzepiekne zdjecia! A ten maluszek w wózku... cukiereczek. Halloween u nas w Polsce wciaz jeszcze budzi kontrowersje ale ja uwazam ze jezeli do wszystkiego podchodzi sie z glowa mozna smialo laczyc nasza tradycje z tym naprawde ciekawym swietem :D
OdpowiedzUsuńCo do huraganu... rany mam nazieje ze wszystko u ciebie dobrze!!! Napisz konieczne! Dla mnie huragan oznacza cos strasznego... Dzisiaj 27 a ty jeszcze nie dalas znac...
Nie, nie wszystko u nas ok. Nawet jeszcze konkretnie wiac nie zaczelo! W poniedzialek ma sie zaczac. Im blizej tym bardziej sie boje, bo w tamtym roku mielismy huragan kategorii 4 ale przechodzil bokiem a ten wejdzie prawdopodnobnie w lad i mimo, ze kategorii jest pierwszej to uderzy bezposrednio w nas, wiec przyniesie silne wiatry i to przez 2 dni i duuuzo wody... Ciagle jeszcze mam nadzieje, ze oslabnie i bedzie slaby jak juz do nas dotrze...
UsuńAle jak powiedzial na konferencji prasowej major Filadelfii, ze musimy miec nadzieje na najlepsze ale byc przygotowani na najgorsze...
Dzieki za troske Wiola:) I za mile slowa:)
A ja wiem, że nie stanie się nic. Nie wyjdziecie nawet z domu. Wam nie stanie się nic. Tylko tyle.
OdpowiedzUsuńDzieki. Wciaz mam nadzieje, ze jutro sie obudzimy i powiedza, ze on skrecil...
UsuńNie wiem czy czytalas jak kiedys pisalam, ze juz raz przez to przechodzilismy i w nocy z domu uciekalismy. Adka miala dwa tygodnie wtedy.
No i ja teraz juz nie chce czekac az woda bedzie nam sie do domu dostawac, tym bardziej, ze tej wody ma byc o wiele wiecej teraz. I do moich rodzicow pojedziemy do Filadelfii. Nie wiem czy tam jest bezpieczniej ale wtedy tam nic ich dom nie ucierpial.
cudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńco do huraganu to bedzie wszystko dobrze
pozdrawiam serdecznie
Dziekuje. Tez pozdrawiam:)
UsuńOby wszystko było w porządku.Ależ dekoracje ;-)
OdpowiedzUsuńDziekuje:)
UsuńJulitko! Ja mocno trzymam kciuki za Was! Adka tak słodko śpi na tych zdjęciach... I wyobrazić sobie nie umiem jak to wtedy w nocy uciekaliście a ona 2 tygodnie miała...
OdpowiedzUsuńBacznie wszystko obserwuję, jakoś przejęłam się bardzo! Panikara jestem! Ale mam nadzieję że to co się stanie, nie będzie wielkie i dużych szkód nie wyrządzi.
Powodzenia!!
Dziekuj Iza po raz kolejny:)
Usuńz całych sił napinam policzki i dmucham odpędzając Sandy ...myslami jestem przy Tobie a przpis na cisto w realiacji będzie już dzisiaj
OdpowiedzUsuńNo i sie udalo;) Ominal nas. Tylko strachu sie najedlismy.
UsuńMam nadzieję, że wszystko w porządku u Was... Z całej siły trzymam kciuki by Was ominął i co sekundę sprawdzam wiadomości, trzymajcie się tam dzielnie:*
OdpowiedzUsuńPs. Cudne te zdjęcia, zazdroszczę tego święta, to musi być świetna zabawa:)
Dziekuje:) Trzymalismy sie dzielnie:) Bylo minelo. Mam nadzieje, ze juz nigdy wiecej.
UsuńMam nadzieję (ba! jestem pewna), że wszystko będzie dobrze i że w spokoju będziecie mogli świętować.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się ciepło!
Dzieki:) Dzieciaki poprzebieraly sie na halloween i zbieraly cukierki, ale widac bylo, ze to byly swieta inne niz wszystkie...
UsuńDo tych wielu dobrych mysli dorzucam rowniez swoje - dobre, pozytywne! Trzymajcie sie!
OdpowiedzUsuńDziekuje Moniczko za mysli cieple:)
UsuńTe domy u Was na Halloween są niesamowite! Nikola to by się bała koło takiego przejść... Zresztą ja nocą chyba też ;)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że wszystko będzie dobrze! I spokojnie będziecie mogli świętować ;)
Halloween u nas sie odbylo, chociaz malo ludzi mialo ochote swietowac.. Nikt nie byl w nastroju po tym huraganie i bylo to widac... Poza tym masa ludzi wciaz pradu nie miala :/
Usuń