24 września 2012

35



35 lat minelo.

Niektórzy z Was wiedza, że, w sobotę, mialam urodziny :)

Chcialam Wam bardzo serdecznie podziękować, za wszystkie zyczenia, za kazde mile slowo, ktore od Was dostalam. Za wszystkie prezenty, za trzy wloskie szampany:), za trzy torty:), za cudowna piosenke Adele. Someone like you. Ryczalam przy niej. Rycze dzisiaj na samo wspomnienie. I pewnie za kazdym razem, jak ja uslysze, bede ryczec:):):) Zawsze mi sie bedzie kojarzyc juz z Toba Paulina ale nie tylko. Z wszystkimi Wami dziewczynami kochanymi, ktore poznalam w tym blogowym swiecie. Z tymi, ktore zagladaja do mnie i z tymi, do ktorych zagladam ja. I z tymi, ktorych znalam juz wczesniej ale teraz mialam okazje poznac blizej.  W swiecie, ktory stal sie dla mnie troche takim swiatem rownoleglym. Do mojego tu, domowego.
I chlopakom dziekuje tez. Darkowi i Kamilowi w szczegolnosci.
Te urodziny byly dla mnie szczegolne. Nie tylko dlatego, ze 35 to taka okragla liczba i ze kolejne urodziny to juz bardziej blizej 40 niz 30;);).
Ale wlasnie dlatego, ze z kilknieciem pierwszego opublikuj, otworzylam drzwi na wielka przygode. W urodziny, ostatecznie przekonalam sie jak bardzo bylo warto. Jak zaczynalam, oczywiscie nie wiedzialam, co to klikniecie oznacza i chyba przede wszystkim sie balam. Zamiast dac sie po prostu poniesc, ja rozkladalam wszystko na czynniki pierwsze, glowa mi puchla od watpliwosci, od pytan dlaczego i po co i czy warto.  Dzisiaj juz sie uspokoilam;)
Nie byloby to mozliwe dzieki Wam. Zaakceptowaliscie mnie tutaj i daliscie mile slowa za ktore bardzo jestem wdzieczna. Jeszcze raz serdecznie Wam dziekuje.
Troche to wszystko brzmi jakbym sie zegnala, bo gdzies sie wybieram. Ale nie, zostaje tutaj :)


Wiecie... jak patrze wstecz, na te lata co minely, na te wszystkie zdjecia na ktorych zazwyczaj jestesmy szczesliwi... mysle tez o tych ciezkich momentach, o tych smutnych dniach.

Bez ktorych nie bylabym taka jaka jestem.

Bo uksztaltowaly mnie nie tylko dobre lata. Ale mysle, ze i takie smutne wydarzenia.
Tak. Chcialbym, zeby takich nie bylo. No ale byly. Takie zycie.  Jakie mam wyciagnac z tego wnioski? Bo to dla mnie oczywiste, ze jakies wnioski wyciagnac musze. Bo mozliwe, ze wlasnie po to to wszystko...

Jako mama doswiadczylam najgorszej tragedii, jakiej moze doswiadczyc mama.
Do konca zycia bede smutek w sercu nosic. Nie widac go na co dzień, ale jest.

Musialam nadac temu jakis sens.

Ten smutek zatrzymal mnie na chwile w cichym pokoju. Duzo ciszy na myslenie.
I decyzja potem do podjecia. Co ja zrobie z tym smutkiem dalej. Jakie zycie zbuduje na tych gruzach.

Bilans. Mam 35 lat. Nie chce tracic czasu.
Na problemy, ktore kiedys umialam sobie stworzyc z niczego.
Na relacje, ktore sa dla mnie meczace albo mnie zwyczajnie nudza.
Wiem czego chce, wiem czego nie chce. Znam swoje slabosci, znam swoje mocne strony.
Wiem kim chce byc, wiem kim byc nie chce.
Nawet jak okolicznosci nie sprzyjaja, staram sie chociaz jeden malutki kroczek zrobic, zeby byc blizej realizacji celow, ktore sobie stawiam codziennie... Bo zawsze to troche blizej...Bo teraz jest moj czas. Bo jak nie teraz to kiedy?

Isc. Ciagle isc. Wiec ide. Ciagle ide. Nie sama. Z Dziećmi moimi. Najcenniejszymi skarbami.
I z tymi, ktorych kocham najbardziej na swiecie ( dziekuje, ze jestescie przy mnie).
To ma dla mnie wartosc najwieksza.


I tylko czasami jestem taka zmęczona, ze nie chce mi sie nic. Ale to juz zupelnie inna historia...:):)







Pokaze wam teraz kilka zdjec zrobionych z lodzi, w moje urodziny bo uczcilsmy je m.in. plywajac po rzece Delaware. Te wiezowce, w oddali,  to Filadelfia.


























39 komentarzy :

  1. Happy Birthday Dżulitto :-)) Zdjęcia piękne, nostalgiczne ;-) Ściskam Cię moja kochana, najdroższa przyjaciółko .. mocno tulę i obiecuję być zawsze tuż obok.. i dzielić z Tobą te piękne radości i te gorzkie smutki .. Dziękuję Julitko, że istniejesz.. każdego dnia dziękuję :-)
    Idź idź.. i nie przestawaj.. tak pięknie CI to wychodzi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty nie musisz mi obiecywac bo ja mam pewnosc i tak, ze bedziesz zawsze :)
      I powiem Ci ze ta pewnosc jest strasznie wazna.
      Bezcenna.

      Usuń
  2. Wszystkiego dobrego:)rzadko sie tu udzielam,ale podczytuje sobie z boku,czasem hurtem..i lubie bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, tu Karolina z domu Borawska :)

    Wszystkich wspaniałości, zdrowia i radości z codzienności Ci życzę :)

    Od wielu, wielu lat powtarzam, mam wręcz to w stopce maila, że najważniejszą rzeczą w życiu jest wiedzieć, kim się jest - wtedy nie trzeba nikomu niczego udowadniać. I widzę, że nie jestem sama w tym poglądzie.

    Od jakiegoś czasu zaglądam tu do Ciebie - świetne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Karolino z domu Borawska:)
      Nawet sobie nie wyobrazasz jak mi sie zrobilo milo, ze zagladasz tutaj czasami:)
      Dziekuje Ci bardzo i za zyczenia rowniez:)

      Tak, nie jestes sama w tym pogladzie;) U mnie bylo tak, ze ja wiedzialam kim jestem ale nie do konca czulam sie na silach powiedziec to glosno :):) Ze czuje sie wartosciowa kobieta ze wszystkimi moimi wadami albo z tym, ze nie pracuje zawodowo bo wybralam bycie mama na caly etat. Towarzyszyly mi wyrzuty sumienia ze nie moge sprostac wymaganiom, ktore myslalam, ze inni maja co do mojej osoby... To byl i wciaz jest proces...wypracowywalam w sobie sile tak powolutku, malymi kroczkami.

      Usuń
  4. Ja tak szybciutko bo do lekarza zaraz lecę i cały misz-masz dnia mi się zaczyna właśnie, więc później wrócę tu i przeczytam jeszcze raz wszystko powoli, dokładnie, każdym Twoim słowem się rozkoszując ale teraz w tym pędzie dnia chciałabym Ci szybciutko złożyć życzenia. Życzenia pełne gwiazd spadających z nieba, miłości, którą i tak mogłabyś już rozdawać garściami, szczęścia w drobnostkach odnajdywanego i codziennych marzeń nowych.
    I tak mi wstyd, że ja nie wiedziałam, że w sobotę to było, że ja żadnego torta, ani kwiatka... Bo mi też tak blisko do Ciebie, bliziutko bardzo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestan dziewczyno bo zaraz znowu ryczec bede a ja tez kawy koncze i lece zalatwiac miliony spraw.
      Starasze dziewczyny juz w szkole, do mlodszych dzieci przyjechala babcia ich kochana i poszli na spacer:) To tak zeby zmienic temat Ci opowiadam:)
      Wczoraj, w tym poscie, chcialam wymieniac z osobna wszystkie cudowne dziewczyny, ktore tu poznalam ( w sumie z tego zrezygnowalam) i uzmyslowilam sobie, ze ja nie wiem jak Ty masz na imie ????!!!!!

      Usuń
    2. Toć to niewybaczalne, że się nigdy nie przedstawiłam;) Imie moje jest zasadniczo bardzo banalne choć mimo mojego wciąż dużego tym zdziwienia, wielu się to imię podoba, a brzmi ono Aleksandra czyli Ola po prostu;) I nie wiem czemu ale mój mąż zawsze twierdzi, że pasuje ono do mnie idealnie;)

      Usuń
    3. Zawsze mi sie i Aleksandra i Ola podobalo bardzo:) A maz pewnie ma racje;)

      Usuń
  5. Samych pięknych chwil w życiu Julitko! Tak pięknie piszesz! Bardzo się cieszę że mogę to wszystko czytać... i ten wiek nie ma znaczenia! Rób to zawsze!
    Życzę Ci spełnienia, poczucia ogromnej satysfakcji! Chciałabym mieć podejście do życia takie jak Ty masz. Mimo ciężkich doświadczeń tak pięknie przeżywasz życie... tak czerpiesz z niego to co ważne i dobre... i żyjesz pełnią życia! Prawdziwa kobieta i matka!
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ci Iza za zyczenia:) Nic nie stoi na przeszkodzie, zeby miec taki podejscie do zycia jak ja:):):) Mimo, ze nie uwazam, ze jest jakies szczegolne.
      Wszystko w naszych rekach. To zadziwiajace jak swiat potrafi byc inny, gdy sie spojrzy na niego z innej perspektywy. I jak bardzo wazne jest nasze nastawienie do niego.

      Usuń
  6. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego! Najważniejsze jest zdrowie, miłość i szczęście, za wszystko inne można zapłacić, kupić to.

    Masz wspaniałą rodzinę! Piękne zdjęcia i świetny pomysł na zmianę codzienności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz dziekuje w takim razie:)
      Zebys wiedziala, jak Wiktor spi po takiej wycieczce potem !! Jak pierwszy raz poplynal zasnal przed piata po poludniu do rana nastepnego dnia:)

      Usuń
    2. Czyli dobry pomysł na usypianie :)

      Usuń
  7. 3 torty miałaś? Wow, słodziutko:)
    Oh jak u Was pięknie wciąż. Istne lato!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jesien jest cudowna zawsze. Taka, ze mozna ja kochac.Bez deszczu, duzo slonca i te kolory zachwycajace dookola.
      Tort zjedlismy jeden a dwa pozostale dostalam wirtulanie:)

      Usuń
  8. Jak ja się cieszę, że kiedyś nacisnęłaś to "opublikuj", to ty sobie nawet nie wyobrażasz :). Uparcie głoszę na prawo i lewo, ze twój blog jest najlepszym blogiem, jaki odkryłam w ciągu ostatniego półrocza (co najmniej). Egoistycznie zatem życzę ci, żeby ci nie minęło, żebyś się nie poddawała kryzysom pisarskim (ja cierpię na taki od dwóch miesięcy mniej więcej, widac to po ilości postów, ale się nie daję) i cieszyła nas każdym swoim mądrym, pięknym slowem.

    Nieustannie się cieszę, że kiedys się do mnie odezwalaś, co pozwoliło mi znaleźć się tutaj :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anutko nie nie mozesz sie dac kryzysowi !!
      Zycze Ci, zeby ten , ktory przechodzisz byl konstruktywnym kryzysem, Zebys wyszla z niego z wysoko podniesiona glowa i nowym zapalem do pisania. Bo wychodzi ci to doskonale. Jestes stworzona do tego przeciez:)
      Ja Ci zazdrosze Twojej formy bloga bo uwazam, ze to cudowna pamiatka dla Twoich dzieciakow bedzie. Tez chcialabym taka dla swoich.
      Dziekuje Ci po raz kolejny. Bardzo sie licze z Twoim zdaniem i Twoje slowa sprawily, ze ja przestalam sie az tak bardzo bac, ze ktos moje pisanie nazwie grafomania. Bo jak Tobie sie podoba, to moze rzeczywiscie jakos to mi wychodzi.

      Usuń
  9. bilans... 35 lat. 4ka dzieci, a wciąż wyglądasz jak mała dziewczynka. Masz ciepły dom i męża Kochanego. Masz Iwonkę, która stoi na straży każdego dnia. Masz pasje, zdolności. Basen w ogrodzie i trzy torty. Za niedługo fajną spódnicę :) i okna w lato na oścież otwarte. Masz produkty na obiad da tej Kochanej rebiaty. I wieczorem do pokoi zaglądasz by po główkach pogłaskać a potem z nami, blgerkami na kanapie z laptopem utonąć... Całe 35 lat za dużo. Za dużo dni w których Cie nie znałam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sa kolejne Twoje slowa, ktore sobie schowam w sercu gleboko i bede nosic przy sobie zawsze.
      Dziekuje:)

      Usuń
    2. Julka, to żeś tak napisała, że mam dreszcze i sama chcę miec co miesiąc urodziny, żeby takie słowa choć z raz usłyszeć... :))))))
      Boże... i co tu teraz napisać... Idę niżej też będe kwilic do księzyca!

      Usuń
  10. Tak bardzo się ciesze, że trafiłam tutaj do Ciebie. Cały czas się zastanawiam, na czym Ta Twoja magia polega. Zaglądam. Czytam. Czas staje w miejscu. Smakuję każde słowo. Zachwycam się pięknym zdjęciem. I czuję się jak u dobrej przyjaciółki na lampce wina, po spotkaniu z którą błogo mi i tak radośnie w środku:)DZIĘKUJĘ!!! Zdjęcia piękne, nie wiem czemu ta deska zE sznurkiem mnie najbardziej urzeka:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ada mnie tez ta deska ze sznurem i gwozdziem wystajacym najbardziej urzeka :):):) O, ja mam takie jedno wino ukochane wloskie.. Chetnie Cie bym nim poczestowala:)
      Ciesze sie bardzo, ze zagladasz do mnie wiesz?
      Dziekuje bardzo. I za cieple slowa i za tort i za ksiazki i za wszystko:)

      Usuń
  11. Julitta, ja na razie to słowa nie napiszę, bo mnie w brzuchu ściska na to co napisałaś... Nie wiem ile już było dzieci Twoich obok jak to się stało, ale jesli były TO CAŁE BOŻE SZCZĘŚCIE, bo dla nich warto to było przezwyciężyć, ten ból potworny... Ja puki co nic nie mogę napisać, bo i kolana i palce i ręce mi nagle zdrętwiały i ja po prostu jestem jak z kostki lodu znaczy nie, że zimna, ale zmrozona... jakby mi serce stanęło, ale wrócę jak się uspokoję troszkę, jak troszkę mi się kolana przestaną tak drżeć "jak z zimna", no przepraszam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no Marys, no cos Ty...
      Absolutnie nie musisz mowic juz nic.
      Dziekuje, ze jestes po prostu.
      I Marys?.... ja mysle, ze ja WIEM...

      A byly dwie dziewczyny najstarsze.

      Usuń
    2. A wiesz... Ta historia z motylem dotyczy mojej Mamusi... Jest niezwykła, jest taka, że ściska mnie w gardle jak o niej wspomnę i Ona trwa... I wiem, że kiedyś o niej opowiem tak po prostu - wyfrunie.
      Ja wiem, czasem za głęboko czytam między literami i w uśmiechu potrafię zobaczyć dużo smutku, ale to takie moje świata i ludzi bliskich postrzeganie, takie ze mnie emocjami postrzegające świat ludzkie zwierzątko :D

      Usuń
    3. Bo '' mozna odejsc na zawsze by stale byc blisko"...
      Marys ja jestem tego pewna, ze jak kiedys opowiesz o Mamie to bedzie Wielkie. Chcialabym byc tego swiadkiem.

      Usuń
    4. Cudne słowa,mokre oczy i uścisk w gardle.Dziekuję
      całusy
      dorcia

      Usuń
  12. :* tak tylko byś wiedziała że byłam...
    znów mi słów brakuje by napisać co czuje!i jak mi serce telepie jak z zapartym tchem czytam,każde słowo Twoje:*
    i wiesz co... :* iść ciągle iść w stronę słońca...
    wspomnienia wyryte w sercu na zawsze zachować jako talizman,na lepsze jutro...
    Kto w życiu nie cierpiał,życia tego nie doceni,zawsze będzie jakieś ale...bo zawsze jakieś jest,ale grunt wyważyć na szali życia co w tym życiu ważne jest...
    http://www.youtube.com/watch?v=d8nJCJHwjEg&feature=relmfu
    spiewam na cały dom !!! słyszysz mnie w tej Ameryce????:)))


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Slysze !!!!!!!!!!!!!!! I nagle sie okazuje, ze Ameryka wcale nie tak daleko...
      Cudowna dziewczyna z Ciebie:)
      Dziekuje Ci za wszystko.

      Usuń
  13. Wszystkiego najlepszego - przede wszystkim dużo, dużo szczęścia, ale też codziennych małych radości :) - spóźnione, ale szczere i od serca!

    PS. Nawet nie wiesz jak zazdroszczę Ci tego, że możesz po prostu iść do księgarni i kupić sobie np. "Happier at Home" - u mnie zakrawa to na poważne wyzwanie logistyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszcze chociazby ze Dorote Warakomska mozesz sobie isc i kupic:)
      Sluchaj nastepnym razem jak bedziesz chciala jakas ksiazke z US, to pisz do mnie !!!!!! Kupie Ci i wysle!!
      Dziekuje bardzo za zyczenia:)

      Usuń
  14. Widzę, że spóźniłam się z życzeniami... ale jeżeli to możliwe przesyłam tu ode mnie gorące serdeczności :):):)

    Piękny wpis, wzruszający i zmuszający do myślenia...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ci bardzo za zyczenia :) I dziekuje za odwiedziny:)

      Usuń
  15. Piękne zdjęcia. Podpiszę się pod komentarzem wyżej, wpis daje do myślenia..

    Nie znamy się, ale zostawiam uściski na urodziny.. I pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ci za zyczenia i ciesze sie, ze zajrzalas do mnie.

      Usuń
  16. Julittko przyjmij ode mnie spóźnione życzenia urodzinowe. Życzę Ci żebyś dalej była tak wspaniałą osobą jak jesteś ;) Nie wiem jak Ty to robisz ale wyglądasz tak młodo tak kwitnąco, że aż Ci zazdroszczę!! Chciała bym być taką osobą jak Ty w Twoim wieku i tak pięknie wyglądać!
    Pozdrawiam Cię i stu lat życzę a nawet i więcej!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy zostawiony komentarz.
Będzie on widoczny po zatwierdzeniu.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Ⓒ Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są moją własnością.