1 marca 2013

Iść. Ciągle iść.




Chodzę tą drogą już ładnych parę lat.
Niejeden obcas zdarłam na kamieniach.
Czasami błądzę na niej, czasami zawracam.
Czasami kopię ze złością w drzewo.
Czasami stoję, z bezradnie opuszczonymi rekami, nie wiedząc dokąd teraz.
Czasami wystawiam twarz do słońca i daję się poprowadzić.
Czasami to ja prowadzę...
I chociaż już dzisiaj zazwyczaj idę spokojnie... mam przecież tak dużo...

Nadchodzi taki dzień, taka chwila, taki wieczór, gdy zaczynam gdzieś gonić.
Robię się niespokojna.
Całuję cztery małe noski na dobranoc, okrywam po szyję kołdrami, żeby tylko nie zmarzły, i zaczynam biec.
Myślami.
Szukam. Analizuję. Zastanawiam się. Sprawdzam. Zadaję pytania.
Pytania, na które mam odpowiedź od razu i pytania, które gdzieś zawisną, przez chwilę, w powietrzu.
Te oczywiste i te mniej.  Te zbyt trudne.

Szukam. Siebie. Szukam siebie.

Ponieważ, do końca, jeszcze siebie nie odnalazłam.
I wciąż, często, nie mam pewności.
Wciąż zdarza mi się zamyśleniu wyglądać przez okno.

I chociaż najważniejsze o sobie już wiem...
chcę wiedzieć więcej.
I chociaż droga, po której idę jest moja. Tylko moja. Nie zawsze ja na niej, to ja...

I otwieram kolejne drzwi. I zamykam.
I boję się. I nie boję się.

I iść muszę. Wybierać muszę. Śmiać się głośno i popełniać błędy muszę. A potem się na nich uczyć. I wniosek za wnioskiem wyciągać.
Odwagę mieć muszę.

Iść. Ciągle iść.
Drogą. Przed siebie.
Bo przecież droga na skróty nie istnieje.













Na zdjęciach nasz niedzielny pobyt na placu zabaw;)
Krótki, bo zimno było;)

Dziękuję Wam za uwagę:):)

Julitta














49 komentarzy :

  1. jupiii - jestem pierwsza!!! Julitko, pozwól, że zacytuję: "na fotografii się nie znam" - jak to możliwe, że takie rzeczy o sobie piszesz a jednocześnie takie zdjęcia robisz? zdjęcia ławeczki, szyszek, a przede wszystkim piłeczek są świetnie skomponowane, no po prostu świetnie. a apropos szukania siebie, to coś muszę wyjaśnić. ja często o tej fotografii, ale ja żadnym tam zawodowym fotografem nie jestem...niestety, więc może moje pochwały nie będą znaczyć zbyt wiele. zdarzyło się w moim życiu, że przez rok studiowałam fotografię, nawet się ponoć "zapowiadałam". ale ja też tak mam, że często się miotam, pytam, ciskam i zastanawiam, szukam...pod płaszczykiem spokoju i opanowania drapię paznokciami w stół i zagryzam do krwi wargi. tam się nie odnalazłam. nie odnalazłam się wśród artystów. robię obecnie coś innego choć może wcale nie tak bardzo... jestem taka spokojna, ale kocham te chwile niecierpliwości i ten niepokój. znany być może tylko mnie samej. parafrazując: szukam siebie więc jestem. mam nadzieję, że nigdy do końca siebie nie odnajdę. życzę Tobie dobrego tygodnia i wielu, wielu pytań bez odpowiedzi.kasia*kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu czy Ty kliknęłaś mi jako pierwsza like na fb może dzisiaj????? Tak pytam bo jakoś tak miałam przeczucie, że to Ty:):):)
      Dziękuję za miłe słowa odnośnie moich zdjęć ale ja naprawdę się nie znam hahaha. Tak tylko klikam:) Przyznam Ci się, że pożyczyłam książkę o fotografii ale na pierwszej stronie jestem:):):) Ale zamierzam się wczytać i się pouczyć. Kocham robić zdjęcia i może Ty to dostrzegasz właśnie:) W każdym bądź razie jeszcze raz dziękuję:) Twoje to dopiero są piękne...
      Kurcze jak fajnie to ujęłaś -pod płaszczykiem spokoju i opanowania drapie paznokciami stół...
      Spokojnego;) ;) weekendu
      J.

      Usuń
    2. niee, to nie mogłam być ja, bo ja nie jestem aktywna na FB...ale gdybym była, to pewnie, że byłby ten like. Julitka, jak Ty się zaczniesz uczyć, to ja nie wiem co będzie...zapewniam Cię, że komponujesz jak wytrawny artysta - fotografik. ot, ostatnio pokazywałam swoje zdjęcia jednej z koleżanek no i jej komentarz - a czemu ta twoja córeczka tak z boku a tak dużo tła ??? widzisz, to jest laik, a Tobie nie przeszkadza, że Adusia (pozornie) tak z boczku, a tła jest dużo. Wiesz co chciałabym jeszcze powiedzieć Tobie o nauce fotografowania - ja też tak zaczynałam, najpierw książka, potem kurs nazwijmy go - świadomej obsługi sprzętu - potem raz zdawałam do tej swojej szkoły fotografii artystycznej, by dostać się za drugim razem i co się tam okazało, że będziemy się uczyć jak te wszystkie reguły poprawnej fotografii łamać ... a ha, i gdy się za pierwszym razem nie dostałam to moja późniejsza mentorka i znakomita fotograf radziła, by uczyć się oglądając jak największą ilość dobrych zdjęć, że to najlepsza nauka...reasumując, masz kobieto ogromny potencjał, jak Ty się jeszcze na to ukierunkujesz, no to nie wiem...a mieszkasz w kraju, w którym docenia się dobrą fotografię i można tam (ponoć) rozwinąć skrzydła. a tak w ogóle to muszę Ci powiedzieć, że ja bardzo rzadko mówię ludziom komplementy (z psychologicznego punktu widzenia pewnie ich mało się osłuchałam sama), ale pod Twoim adresem one po prostu same płyną, i płyną, bez trudu. trzymam kciuki, lektura sama się zgłębi!!!

      Usuń
    3. Dziękuję wiec w takim razie jeszcze bardziej:):):):) Chyba jakoś poważniej do tego podejdę... Bo mnie zachęciłaś...

      Usuń
  2. Czy myślałaś kiedyś żeby pisać wiersze albo teksty piosenek? Serio, pierwszy akapit jak czytałam to myślałam, że to wiersz!
    Troszkę mojego słoneczka posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha nie nie wiersze to nie dla mnie:) A o piosenkach mi kiedyś myśl zaświtała, bo brat ma zespół ale ich wokalistka sama pisze, więc sama widzisz...
      Ale dziękuję:)

      Usuń
  3. Julitta normalnie jakbym czytała o sobie..chyba każda z nas tak ma że czasami wszystko pozornie poukładane zaplanowane, a pewnego dnia zaświta nam w głowie jakiś pomysł i burza mózgów i gotuje się w nas...potem wszystko wraca do normy. I za jakiś czas znowu...najważniejsze to wierzyć w siebie i w to że wybieramy dobrze i idziemy do przodu, czujemy się spełnione :-) ściskam Cię mocno kochana!! Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dokładnie tak jest. Coś mnie pochłania bez reszty a potem nagle jakiś taki niedosyt.. i czegoś chce jeszcze... I znowu...
      Też Ciebie ściskam bratnia duszyczko Ty moja:)

      Usuń
  4. Iść...do przodu...i czasem nawet pobiec szybko, żeby to "złe" zgubić za zakrętem jakimś...a potem wrócić na prosta drogę i nie skręcać jak nie ma po co...ja twarz do słońca wystawiam cały czas...i idę za nim jak tylko świeci...odwagi jak najwięcej życzę...:) pozdrawiam cieplutko :)
    ps. zdjęcia cudne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moniko :)
      Nawet na swoim zdjęciu wystawiasz twarz do słońca...U was to chyba trzeba bardziej, niż gdzie indziej, doceniać , gdy świeci...

      Usuń
    2. O tak, jestem akurat w takim miejscu, że jest go naprawdę mało...dlatego tak patrzę za nim...i mam nadzieję, że w końcu zaświeci na dłużej...i w przenośni też....

      Usuń
  5. śliczną czapeczkę ma Twoja Córeczka!! gdzie można taką kupić? pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Chciałam podać Ci link, bo kupiłam ją na etsy, jest ręcznie robiona, ale niestety ta dziewczyna chyba już nie prowadzi tego sklepu...

      Usuń
    2. OOO właśnie, też chciałam o tej czapce - cudo ... cudo..!!! A słowa prawdziwe również dla mnie, choć mniej nosków do całowania!!

      Usuń
  6. czemu moj komentarz sie nie dodal????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia;/ Sprawdziłam w spamie, bo czasami coś tam ląduję ale nie ma:/

      Usuń
  7. Cudownie napisane...
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  8. och Julitko, czasem myślę, że mamy w sobie tyle siły aby to codzienne życie pogodzić z odnajdywaniem siebie, aby sprostać oczekiwaniom, potrzebom naszych bliskich, a jednocześnie uszczknąć cokolwiek dla siebie ... ot nasze życie, dobrze jeśli słoneczko światłem swym pomaga :)
    Uściski ślę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo to słońce zacznie nam mocniej świecić, już niedługo... Zbierzemy siły na nowo i dopiero się zacznie:):):)

      Usuń
  9. Też ostatnio pisałam że nie można na skróty, że każdy musi przejść swoją drogą, zatoczyćkoło, zakręcić, zabłądzić nie raz.
    Dobre przemyślenia....
    pozdrawiam i udanego weekendu życzę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz mam takie wrażenie że uspokajam się na moment , gdy myślę że już się znalazłam , ale zaraz potem szukam znowu . To biegnę ,to przystaję ,a czasami się cofam , by znów biec .
    Słońca szukam w każdej osobie , bo cudnie widzieć jak druga osoba promienieje , najpiękniej to widać jednak w dzieciach .

    Zdjęcia cudne .
    Pozdrawiam iw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak mam !!! Też się uspokajam, coś mnie pochłania, serce oddaję temu całe a za chwilę wszystko zaczyna się od początku!!! Znowu gdzieś mnie goni i za czymś biegnę !
      Dziękuję:)

      Usuń
  11. Taka świadomość własnej niedoskonałości, niedokończenia (tak rozumiem ten wpis, popraw mnie, jeśli źle) to ogromny potencjał. Znam niejednego takiego (czy taką, bez seksizmu), któremu się wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy, a stąd prosta droga do ograniczenia. Także idźmy dalej tą drogą, Kochana ;)
    PS. Fajne są te amerykańskie "place zabaw" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes, Yes, Yes :):):):)
      Dokładnie o to, między innymi ;);)
      O ile łatwiej się żyje, gdy się ma odwagę popełniać błędy. Błędy rozwijają jeśli damy im na to szansę! Tak myślę, więc nie rwę sobie włosów z głowy a wyciągam lekcje i idę dalej.
      Ten plac zabaw jest nasz ulubiony, bo ma piękne korty:)

      Usuń
  12. http://www.onelittlehappiness.pl/1 mar 2013, 18:55:00

    iść ciągle iść w stronę słońce...nie odwracać się za siebie tylko iść,i choć czasem życie kłody pod nogi rzuca, mamy wciąż nowe pokłady energii by je przeskoczyć,nie raz,nie dwa zatrzymać się by wgłąb swojej duszy zatopić się,a pózniej iść dalej iść w stronę słońca aż po horyzontu kres!Ściskam Cię Wspaniała mądra Piękna Kobieto!
    p.s.zdjęcia piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Ten wers piosenki towarzyszy mi odkąd pamiętam:) Trochę to takie słowa przewodnie moje. Chociaż nie jedyne:)
      Też Cie ściskam mądra, piękna kobieto:)

      Usuń

  13. Julita po pierwsze ciesze sie jak widze Twoja Adke ze chyba (prawie na 90% sie spotkamy juz niedlugo i nasze malenstwa beda mogly sie razem bawic ... a po drugie to jak ja czytam Twoje wpisy i nie tylko wpisy to ja Ci zazdroszcze tego ze sie czujesz na miejscu!!! Ze cieszysz sie z tego co masz, a przeciez z czworka dzieci nie jest latwo... kiedys napisalas bardzo ladnie (i ja mam w sercu to zdanie) ze nie czekasz na szczescie ze kiedys przyjdzie, ze szczescie to jest kazdy dzien - ja Ci tego bardzo zazdroszcze tego spelnienie.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodal sie teraz , doprawdy nie wiem jak to sie stalo??

      Usuń
    2. Bo wiesz dla mnie ta czwórka dzieci to szczęście największe:) Nie znam większego ! Więc cieszę się z tego ogromnie, bo mogło być inaczej:) A mam wiec doceniam... Mogłabym mieć jeszcze co najmniej taka drugą czwórkę haha ale nie będę mieć bo bez przesady, bez przesady...:):):):) Już i tak plecy mi pękają :):)

      Usuń
  14. Och Julitko jak Ty to pięknie napisałaś... W tych kilku zdaniach, słowach zawarłaś najważniejsze sedno... I ja też mam tak i wiecznie takie wędrówki wgłąb siebie urządzam... Przytulam mocno:**

    OdpowiedzUsuń
  15. dopiero zaczynam blogową wędrówkę... czy dobrze kojarzę - Ty Julita - przyjaciółka Iwonki? : )
    pozdrawiam gorąco : )
    zaczytuję się dalej, widzę, że warto : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha Dziękuję ! Tak! Jestem Iwonki przyjaciółką:)

      Usuń
  16. a tych słońc nad tobą, aż cztery świeci!
    Cudnie się czyta gdy kobieta, która zabiegana, zapracowana, zawsze z dzieckiem przy sobie, pisze tak optymistycznie teksty. Cieszysz się z tego co masz, łapiesz chwile, które przecież tak szybko umykają, idziesz do przodu bez względu na to co przynosi los.
    Pozdrawiam Cie Julitko :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ciebie również pozdrawiam:):):) I dziękuję Ci ogromnie za ciepłe słowa:)

      Usuń
  17. Tak bardzo lubię Twoje posty, ze czasem jak widzę nowy wpis to nie czytam go od razu (bo mi szkoda) tylko zostawiam go sobie na wieczór, kiedy mogę spokojnie siąść z herbatką i sie nim pozachwycać:-)
    Pozdrawiam ciepło
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne zdjecie z piłkami...
    i tekst fajny. Powinnaś poetką zostać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha nie nie to mi nie grozi:) ale dziękuję:)

      Usuń
  19. czasami trzeba mocno do przodu.... czasami delikatnie wstecz... zataczać szerokie kręgi... albo skupić się na środku.... skakać, ale także klękać... być czujnym i skoncentrowanym.... być wpatrzonym w swój ruchomy cel... nie stracić go z oczu... chodź warto mieć kilka w zapasie...pod ręką... żeby nie tracić czasu idąc po kolejne... przegrać po to, by chcieć znów wygrać, a wygrać po to, żeby dostrzec sens walki... czasami samemu... czasami we dwójkę... wbrew pozorom słońce czasami przeszkadza.. oślepia... chodź zawsze chodzi o to, by to, co najważniejsze nie wypadło na "aut"....

    .....na tym właśnie w skrócie polega gra w tenisa... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamil, nie wypada mi ale z chęcią bym napisała teraz: ja pier....., niesamowity jesteś!!! Powinieneś zostać naszą męską Wisławą Szymborską :):) Tekst wart uwagi celebrytki telewizyjnej hahaha czyli mnie jakbyś nie skumał :):)

      Usuń
  20. Mocno rozmyślałam jak poczytałam to co napisałaś Julitko... mocno. Bo prawda to taka dogłębna "iść. ciągle iść" a mi się od razu nasunęły słowa SDMu "jak biec do końca, potem odpoczniesz, potem odpoczniesz, cudne manowce..."
    I Ty tak pięknie opisujesz swoje odczucia.
    I zdjęcia też takie fajne!
    Ściskam mocno! Pozdrawiam serdecznie Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  21. Julitko ja znów na końcu, ale od dziś obiecuję ścigać się by być na początku ;-)) Wiesz, cała ja ;-) Ale żarty odkładam i mówię.. WIesz mi się wydaje, że droga na skróty istnieje. Że zawsze istnieje. Tylko człowiek mądry, poszukujący, ponadczasowy - czyli Ty, nigdy nie skorzystasz z tego skrótu. Ja też siebie szukam, też analizuję tak mocno że czasem aż głowa boli. Chcę wciąż się uczyć, od innych, od siebie, z książek, z gazet i wyjazdów. Uwielbiam to! Być w stałym procesie, nie osiadać na laurach, nie mieć pretensji, że nic się nie dzieje skoro z tych laurów nie wstaję (lub może z tych laur - nie wiem jak się odmienia) I iść kocham. Iść iść... a że jeszcze idę obok Ciebie Julita... to już ty wiesz czym to dla mnie jest :)
    Ps. Wiktor na zdjęciu jak zawsze średnio zadowolony ;))) Piękne piłeczki! to zdjęcie piłeczkowe! Cieszę się że już jestem po Twojej stronie granicy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. A nie, Iwonka nie jest ostatnia! Ja jestem...
    A czytałam pierwsza... Tylko kiedy czas na słowa, jak był na zamyślenie?
    Istnieje, ale nie prowadzi do właściwych miejsc. Wg tego mojego najulubieńszego cytatu - cytatów "nie istnieje na skróty do miejsc, do których WARTO dojść" - tak po prostu...
    Ale myślę, że szukanie siebie trwa do końca naszej drogi. Jeśli się kończy TU. Kto wie, może pod inną postacią ma swój cd... Ale tu jest jedna. Jest zawsze teraz. Nie ma jej wstecz, są tylko konsekwencje kroków. Nie ma jej wprzód, bo to znów wyobrażenia - a One często nie pokrywają się z rzeczywistością.
    Ty wiesz, że ja i Twoja drogę i Twoje poszukiwanie mam blisko serca. Wiesz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach. Zapomniałam o tym Szaniawskim. O tym zamyśleniu przez okno. Dla mnie to taki symboliczny obraz tęsknoty. Gdyby mnie ktoś poprosił o narysowanie tęsknoty - to byłby obraz "przez okno" Jak w "Dwóch teatrach" Szaniawskiego - on tak ładnie to ujął w słowa.
      Wiem, że wtedy już się zawsze tęskni. Cały rok przestałam przed tym oknem...

      Usuń
  23. Hi there friends, pleasant post and nice arguments commented at
    this place, I am truly enjoying by these.

    Also visit my web blog investment trading

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy zostawiony komentarz.
Będzie on widoczny po zatwierdzeniu.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Ⓒ Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są moją własnością.