5 sierpnia 2014

To jego wina.

Że czasu nie starcza na sen.

Że usiedzieć nie mogę,
I (jak to mówi mój mąż) tylko kombinuję,
co zrobić, co upiec, w co się pobawić, gdzie pojechać.

A jak będziemy wracać, żeby jeszcze na lody zdążyć.

I to jego wina,
że zapomniałam o komputerze.
Że, jak cytrynę na lemoniadę, wyciskam wszystkie chwile,
bo szkoda mi każdej,
każdego promienia słońca,
mi szkoda

To wszystko jego wina.

I dzieci. Wymęczone zabawą.
Z siniakami na nogach.
Ze spaniem w namiocie i z kiełbasą z ogniska.
Z włosami poplątanymi.

Z kolekcją patyków, piór, muszli, kamieni
Z kilogramem piachu w wannie po każdej kąpieli.

Rozkrzyczane, roześmiane.
Wiecznie czymś zajęte.


To wszystko wina lata.

Jeszcze trochę.
Niech trwa.
































Pierwsza część naszych wakacyjnych zdjęć. Ocean Atlantycki i Wildwood, NJ.
Więcej naszych ważnych chwil, uwiecznionych na zdjęciach, możecie znaleźć na instagramie :

http://instagram.com/domwherelifehappens

Dobrych dni kochani.
J.

13 komentarzy :

  1. Wymęczy nas to lato ale to takie pozytywne zmęczenie że może trwać bez końca.
    Gdzieś we mnie ochota na chwilę z ciepłą herbatę, z miodem i imbirem wypitą pod grubym kocem ale jeszcze nie pora, nie...
    Od soboty uciekam na kolejny urlop i to właśnie też jego wina. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a na jesieni będziemy pod kocem i z herbatą na stoliku pisać długie posty :) Ty i ja :):) przecudowne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, zdecydowanie niech trwa. Tak pięknych wakacyjnych kadrów nigdy nie za wiele. I wszystko inne - nieważne

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny tekst i teraz wiem kogo to wina :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, fantastycznie odpoczywacie!
    Pozdrówka ciepłe!

    OdpowiedzUsuń
  6. mój mąż też mi tak mówi - że robotę sobie wymyślam ;) tym kombinowaniem. Ale właśnie...USIEDZIEĆ NIE MOGĘ ;) Pozdrawiamy letnio!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super te Wasze wakacyjne kadry. Szkoda tylko, że tak szybko to lato mija
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech winne będzie! Bez końca najlepiej! Mnie też wykrada chwilę za chwilą. Doby brakuje, tyle by się chciało. Zaczerpnąć na zapas, zostawić, nie zgubić. Żadnego momentu. Nie stracić, nie minąć. Dużo słońca, na tą końcówkę! Niech nas dogrzewa ;-) Pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem absolutnie oczarowana i Twoim blogiem i zdjęciami na insta. Oglądam je po wielokroć gdy potrzebuję zastrzyku dobrej, pozytywnej energii. Przypominają mi, co jest ważne, gdy jestem rozdrażniona albo zmęczona. Przenoszą mnie do waszego świata, który wydaje się bez wad. Wiem, że za płotem trawa zawsze bardziej zielona... :) Ale zachwyca mnie jak potrafisz patrzeć i widzieć, i jeszcze uwiecznić na zdjęciu. I zastanawia mnie, jak to robisz sama jedna, z żywiołową czwórką, że u was zawsze tak czyściutko, gustownie... Domyślam się, ze większość domowych spraw jest na twojej głowie. Dzieci zawsze takie czyste i zadbane, a co najważniejsze, szczęśliwe, uśmiechnięte od ucha do ucha. Pozdrawiam i życzę aby to trwało i trwało. Abyśmy mieli co podglądać i skąd się uczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne zdjęcia :) Widać, że jesteście bardzo szczęśliwą i kochająca się rodziną! A lato mam nadzieję, że jeszcze trochę potrwa... przynajmniej tu na Południu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty o lecie, a mnie dzis wzielo na pisanie o jesieni :D

    OdpowiedzUsuń
  12. "I dzieci. Wymęczone zabawą.
    Z siniakami na nogach.
    Ze spaniem w namiocie i z kiełbasą z ogniska.
    Z włosami poplątanymi."
    Wiesz... zazdroszczę Twoim dzieciom....
    zazdroszczę im...
    MAMY ;-)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy zostawiony komentarz.
Będzie on widoczny po zatwierdzeniu.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Ⓒ Wszystkie zdjęcia i treści zamieszczone na tym blogu są moją własnością.