No i trochę odpoczynku:)
Jedną z zalet mieszkania w Stanach i bycia polską mamą w Ameryce jest podwójny Dzień Mamy ! :))) Najpierw amerykański, potem polski.
Podwójne całuski, życzenia, przytulania.
Czasami nawet podwójny prezent od męża :).
Tutaj to święto jest świętem ruchomym i przypada zawsze w niedzielę, żeby mieć czas dla swoich mam, żeby z nimi być.
Nie gonić, w tym ważnym dniu, do szkoły i do pracy.
Dzień Mamy jest bardzo celebrowany, dzieci w szkołach na wiele dni wcześniej przygotowują się do niego- ćwiczą przedstawienia, robią laurki, sadzą z nasion kwiaty.
Dodatkowo przed samym świętem, w szkole moich dziewczynek, jest sprzedaż roślin i za 1.50 $ mogą one wybrać i kupić pięknie opakowane kwiaty.
A potem wspólnie z mamą przesadzić je na rabatki, żeby kwitły cale lato:)
My zawsze celebrujemy ten dzień sadząc kwiaty.
A na deser robimy coś słodkiego wspólnie- w tym roku były to ciasteczka orzechowe.
A wieczorem jak już dzieci zasną... ;)
Nalewka z cukierków - kukułek :)
Ja zalewam kukułki spirytusem rozcieńczonym wodą i czekam około dwóch tygodni, codziennie wstrząsając, aż wszystkie cukierki się rozpuszczą.
Następnie zalewam je mlekiem skondensowanym i gotowe:)
Wlewam do ładnej butelki, gdyż bardzo liczą się dla mnie szczegóły:) i wstawiam do lodówki.
Wszystkiego najlepszego.
Dzwonię do swojej mamy.
Witam,
OdpowiedzUsuńmogę prosić o dokładny przepis?
Przepraszam najmocniej, ale ja dopiero zobaczyłam ten komentarz tutaj !!! A jest maj !
UsuńJeśli jeszcze do mnie zaglądasz i chciałabyś ten przepis to napisz proszę:)