Czy wy tez, jak patrzycie na swoje bawiace sie dzieci, tak mocno macie swiadomosc, ze tak naprawde to tylko chwila?
Ze te rysunki zrobione kreda zmyje deszcz.
Ze ten szalas z patykow rozdmucha wiatr.
Ze w tej piaskownicy, razem z wiaderkami i foremkami, zamieszkaja pajaki.
I ze nigdy wiecej tortu z piasku w ksztalcie zolwia.
Ani zupy z platkow rozy. Pewnie tez z piaskiem.
I spacer bedzie kiedys znowu zwyklym spacerem. Bez przystankow co dwa kroki.
Bo swiat niezwykly.
Bo kamienie.
Bo patyki.
Bo listonosz.
Bo wiewiorka.
Ze te swietliki zaraz uciekna ze sloika.
Ze babelki przestana rosnac w wannie. I mokrej podlogi nie bedzie.
Ze zabawki na strychu sie pochowaja.
Bywalam w swoim zyciu i w przeszlosci bardziej i w przyszlosci bardziej. Nawet, tez bylam, nie wiem w sumie gdzie - gdzies, gdzie czas sie zatrzymuje na dlugo a dookola tylko ciemnosc - tez i tam bylam.
I dlatego teraz wiem, ze trzeba byc TERAZ.
Tu.
W tej chwili.
Na tym hamaku pod drzewem.
Na tej hustawce skrzypiacej.
Doceniac z calych sil.
A kochac jeszcze mocniej. I to tak.
I to tak jakby jutro mialo sie nie zdarzyc.
I niewazne, ze nieprzespane noce.
I niewazne, ze plecy bola.
A czasami mam ochote wyjechac na koniec swiata. A i to wydaje sie za blisko. Bo tak bywa ciezko. Ale to niewazne.
I niewazne ze czasami trzy kawy rano to za malo.
To wszystko nie jest wazne.
Bo te chwile. TO NAPRAWDE TYLKO CHWILE. NIEPOWTARZALNE.
Moje. Nasze. JEDYNE.
Tak szybko mijaja, ze latwo przegapic niosac torby z zakupami.
Buciki lewy na prawa, smiech az do czkawki, pasztet jedzony lyzeczka, fryzury zaraz po wstaniu.
TE CHWILE TO WSPOMNIENIA. JUZ ZARAZ.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
mnie tej swiadomosci brakuje czasem.. ze chwila trwa i za chwile, chwili juz nie bedzie.. ze to co nas wykancza w danym momencie, moze byc kiedys pieknym wspomnieniem i nawet pamietac nie bedziemy jak bylo ciezko! pamietac bedziemy te czkawki ze smiechu i te pasztety jedzone lyzeczka :-) celebrujmy chwile! :)
OdpowiedzUsuńJulitka przepiekny ten tekst, tym bardziej ze ostatnio tez mysle coraz czesciej o ulotnosci chwili, ze przemijaj szybko i nigdy nie powroca, bynajmniej nie tak same jak byly.... Ale Ty to opisujesz w taki sposob, ze zmuszasz do myslenia i do przezywania, ze az pojawiaja sie ciarki jak sie czyta. Nie wiem czy kos Ci mowil (pewnie tak), ze masz strasznie "lekkie pioro" powinnas pisac!!! Taki dar nie trafia sie czesto
OdpowiedzUsuńDzieki Dona za te slowa wielkie.
OdpowiedzUsuńPieknie piszesz ! Az lezke uronilam:)
OdpowiedzUsuń