O tym, jaki wiatr wieje w Awinion i co z tego wynika.
Co można kupić przed Murem Chińskim
i czego, w Katmandu, dzieci szukają w rzekach...
Tak. Ta książka jest o podróżach.
W tej książce znajdziecie trochę Francji, trochę Indii, Nepalu czy Kairu. Trochę całego świata.
Tak. Ta książka jest o matce i córce w podróży.
Jednak.
Moim zdaniem ta książka jest, przede wszystkim,
o podróży innego rodzaju...
Wczoraj, dzisiaj.
Wielu z nas w taką się wybierze.
Ale,
ale najpierw trzeba zrobić porządek.
Przygotować się.
Jak filiżanki w kredensie delikatnie, jak swetry w szafie kolorami.
Poukładać swoje myśli.
Czasami trwa to wiele miesięcy,
lat.
Niektórym na taką podróż zabraknie odwagi.
Niektórzy z taką podróżą nie zdążą.
Czasami niewygodną.
Nie zapakujemy do walizki ciepłych skarpet.
Nie sprawdzimy kart kredytowych w portfelu.
I tylko tę dumę do kieszeni trzeba schować...
Nie taką z niedzielnym obiadem na stole.
Nie patrzyłam na to z twojej strony. Teraz to widzę. Teraz widzę to inaczej.
Teraz rozumiem.
Teraz chcę to rozumieć. Potrafię.
Taką.
Polecam Wam tę książkę.
Kilka tygodni temu zostałam zaproszona do udziału we wspaniałym projekcie- książka w podróży dookoła świata.
Zgodziłam się bez zastanowienia. Wędrówkę dookoła świata zaczęła właśnie książka, o której tutaj Wam napisałam.
Ze Szwajcarii przyleciała do Stanów Zjednoczonych a ja wysłałam ją do Wielkiej Brytanii. Dokąd książka poleci z Anglii? Tego jeszcze nie wiem, ale będę śledzić jej losy.
Po szczegóły o projekcie, do dyskusji, do zabawy zapraszam wszystkich na łamy bloga książka w podróży dookoła świata.
Kasia, do której książka poleciała prowadzi bloga z krainy deszczowców. Kasia namalowała logo do projektu. Ale poza tym, że pięknie maluje, pięknie również pisze. Zajrzyjcie do Niej.
Dziękujemy Kasiu jeszcze raz.